Chyba faktycznie mam problem z zatrzymującą się wodą w organizmie.
Czy dobrze obserwuje swoje zmiany zachodzące w organizmie? Wydaje mi się że tak. Zaczynam rozróżniać pewne zachowania i sposób bycia mojego ciała...
Dzisiaj przez noc waga osiągnęła 94.7 kg. Tłuszcz? Wątpie! Woda? Owszem.
Wniosek: Na Wszystkich Świętych w gronie rodzinnym było trochę trunków alkoholowych. Co się okazało? W trakcie picia organizm wydalał wode i waga na drugi dzień (czyli wczoraj) była mniejsza. Niestety albo stety wczoraj uzupełniłam plyny 2 litrowa woda. Dzisiaj już jest o 0,8 kg wiecej!
Dlaczego? Mój wniosek! Organizm chciał odzyskać strate i zmagazynować na gorsze dni...Cel i test na miesiąc listopad. Zero alkoholu. Zobaczę czy wyreguluje wodę. Trzymajcie kciuki. Grunt to dobrze poznać swój organizm! Czy zmienić pomiar wagi na wyższy? Raczej nie. Jutro mam nadzieję że stan wagi wróci do wymiaru na pasku wagi
positive97
3 listopada 2016, 12:12Polecam herbatę z pokrzywy dwa razy dziennie(nie polecam przed snem), tez miałam taki problem i napisałam o tym na forum. Dziewczyny poleciły mi właśnie herbatę z pokrzywy. Na początku kupiłam z lidla w torebkach, a jak się skończy będę szukała sypkiej w jakimś dobrym sklepie. Pozdrawiam!