Wczoraj jednak treningu nie zrobiłam, zamiast tego było lajtowe wiosłowanie
Dziś natomiast zrobiłam zaległe 20 minut Bikini. Ledwo, ledwo. Tętno przeciętnie 151u/min, maksymalne 176 Zazwyczaj w ciągu minuty po zakończonym treningu (w trakcie rozciągania) tętno wracało mi do poziomu ok 85. A tym razem jeszcze w połowie rozciągania miałam 131! Czy to tylko kwestia braku kondycji i/lub upału? Czy kwestia zdrowotna? Jedzenie staram się opanowywać. Mam zdecydowanie tendencję do zwiększania porcji i "tuningowania" potraw Ehhh...zdrowy tryb życia to ciężka harówa
teologg
3 sierpnia 2017, 19:47brawo za ćwiczenia w taki upał
angie65
3 sierpnia 2017, 22:31Oj, ciężko było ;) Więc dzięki :)
aniapa78
3 sierpnia 2017, 18:42Upał. Mam to samo z pulsem.
angie65
3 sierpnia 2017, 22:32Gdyby jeszcze taka temperatura gwarantowała efektywniejsze spalanie tkanki tłuszczowej... ;)