Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
22


Bikini - jedna runda. Minus 235kcal. Dlaczego tylko tyle? Bo znowu za bardzo straciłam oddech. Nie pomogły też dzisiejsze pomiary - zamiast mnie zmotywować, trochę mnie przygnębiły. Aaaaleee...mogłam przecież całkiem się załamać, obrazić (ciekawe na kogo/co? ;)) i znowu się poddać. Nie zrobiłam tego so...always look on the bright side of life (smiech)(puchar) 

Pozdrawiamy walczące: Ewa i ja 8)

  • iw-nowa

    iw-nowa

    7 lutego 2017, 15:10

    Dzielna jesteś bardzo, że walczysz. Każdy krok w tę stronę jest krokiem, który wykonujesz dla siebie i dziecka, bo widzę na zdjęciach maleństwo, mimo że się jeszcze nie znamy :). Powodzenia i nie poddawaj się!

    • angie65

      angie65

      7 lutego 2017, 19:41

      Komentarz został usunięty

    • angie65

      angie65

      7 lutego 2017, 19:42

      Tam dwoje już i nie takie maleństwa, bo 4,5 i 2,5 roku teraz mają :D Dzięki za słowa wsparcia - przydadzą się :)

  • Waniliowa80

    Waniliowa80

    7 lutego 2017, 08:24

    Brawo Ty :) nie poddawaj się ! dzięki Tobie zaczęłam robić skalpel 2 +40 min orbitrek.Boję się podejść do bikini bo pewnie po 15 minutach będę w dywanie nosem roztoczy szukać :P

    • angie65

      angie65

      7 lutego 2017, 11:58

      Nie bój się! Następnym razem dasz radę więcej. Za każdym razem dajesz radę więcej :) Próbuj, sprawdzaj ile potrafisz i ciesz się tym. Nawet tymi roztoczami po 15 minutach :D No i fajnie jest być dla kogoś inspiracją :)

  • klemensik

    klemensik

    6 lutego 2017, 15:03

    A Chodakowska tak nie wygląda ha, ha . W sensie buraczkowo:)

  • aniapa78

    aniapa78

    6 lutego 2017, 12:58

    Tak trzymać!

    • angie65

      angie65

      6 lutego 2017, 14:13

      Byle do przodu ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.