Ha! Turbo wyzwanie, minus 294kcal. Miało dziś być Bikini. Potem zmieniłam zdanie na Skalpel, potem zmęczona sprzątaniem postanowiłam zrobić tylko Skalpel2. W międzyczasie pochłonęłam pół opakowania toffifee, no i skoro jestem tak beznadziejna, że się w ten sposób obżeram, to nie ma już wcale sensu się męczyć treningiem...
Dzieci wróciły do domu, więc czasu już w ogóle przecież nie znajdę na fikanie ;) No i skończyło się tym turbo :D Dziś bez zdjęcia, bo zapomniałam zrobić z wrażenia, że jestem tak zajefajna
roogirl
27 stycznia 2017, 21:10Uwielbiam tofifi!
angie65
27 stycznia 2017, 21:52Nooo ;) Wredne małe gnojki - same do ust się pchają :P
ViKiNG.
27 stycznia 2017, 20:01no widziałam skalpel , powiem szczerze że na moje poczatki to za duzo .. ale niedługo ogarne go a turbo wyzwaniu to moge pomarzyć :D powodzenia :D
angie65
27 stycznia 2017, 20:47To spróbuj zacząć od Skalpela2 :) Na priv wyślę Ci linka :)
ViKiNG.
27 stycznia 2017, 21:13dziekuje :*