Za mną 27 dni i 27 treningów Skalpel 2 i Skalpel 1 (ostatni tydzień - dwa razy dziennie w ramach Metamorfozy w domu). Mam niemal 37 lat, dwoje dzieci i na twarzy wieczny grymas niezadowolenia z samej siebie. Gdy dziś rano weszłam na wagę i pomierzyłam się, myślałam, że będę wyć i ryczeć z rozpaczy, że tak kiepsko mi poszło przez cały miesiąc - mimo mojej naprawdę ciężkiej pracy. Spadło mi jedynie 2,6 kg i w sumie 17 cm w obwodach (najwięcej w talii i brzuchu, biodra minimalnie, biceps - stoi w miejscu). Miałam ochotę wyć, tak. Ale już, kurczę, nie mam! No bo jak to?! Spadło? Spadło. Ruszyłam wreszcie tyłek? Ruszyłam. Daję z siebie wszystko, co mogę? Daję. I będę dawać nadal - więcej i więcej. Przede mną kolejne poziomy trudności treningów Ewy - będę do nich podchodzić i milion razy, jeśli będzie trzeba. Moja metamorfoza zaczęła się w głowie, potrzebuje więcej czasu na wylezienie na zewnątrz. Spektakularnych efektów nie mam, ale mam jakiekolwiek i są one tylko i wyłącznie MOJE - mój pierwszy prawdziwy życiowy sukces osiągnięty bez tzw. łutu szczęścia (bo matura, studia, praca to, nie oszukujmy się, wypadkowa zdolności, pracowitości i właśnie tego łutu szczęścia).
P.S. Jeden tydzień z podwójnymi treningami odwdzięczył mi się po -1cm w talii i biodrach, więc Ewa nie kłamie! To działa!
Jako gratis do wpisu zdjęcia po pierwszym i po ostatnim treningu - tylko buzia (bez komentarza), bo reszta i tak nie porywa jeszcze, więc po co Wam męczyć oczy?
Figaj
5 maja 2016, 09:42Nie odpuszczaj!!! Bardzo mnie motywujesz ;)
angie65
5 maja 2016, 10:37Ty też nie odpuszczaj! :) Nie zmarnuj swoich osiągnięć - sięgnij po więcej :)
iwonaanna2014
30 kwietnia 2016, 16:51Widać różnice - buzia szczupleszcza i bledsza - to i ciśnienie krwi mniejsze, lepsza kondycja. Jak ja bym tyle schudła to bym uważała ,że to jest spektakularny sukces. Brawo !!!
angie65
5 maja 2016, 10:37Dziękuję pięknie :)
cynamonowy44
30 kwietnia 2016, 14:58Ładnie buzia się zmieniła. Dużo cm spadło, mogę Ci spokojnie gratulacje złożyć;)
angie65
30 kwietnia 2016, 15:04Dziękuję :) Generalnie to widać, że coś tam zniknęło, nie mogę zaprzeczyć - zwłaszcza górna część ciała :) Jak napisałam, nadal będę walczyć. Szkoda tego mojego potu i samozaparcia całkowicie mi do tej pory obcego ;)