Pochwalę wam jeszcze się, ze moja przyszła teściowe, która widziała mnie ostatni raz na początku stycznia, czyli wtedy, gdy zaczynałam dietę jest w szoku i chodzi za mną jak ja to zrobiłam. A moje kochanie takie dumne było, że urósł chyba ze dwa centymetry i opowiadał z zapałem jak ja to ćwiczę i chodzę na siłownie, a mnie to aż śmiech ogarnął z całego tego jego zaangażowania.
Wszystkim życzę dużo siły w dążeniu do celu i motywacji. A przede wszystkim ogromnej ilości miłości i wszystkiego naj naj lepszego z okazji świąt.
Levis1977
25 kwietnia 2011, 12:43.