to totalna PORAŻKA.
Czemu?:
po 1 - dieta - ???? powiedzmy, że to i dieta
po 2 - ćwiczenia - brak - czyli w tym tygodniu ich prawie nie było i jest mi ich brak
po 3 - stres - multum stresu
po 4- zbliża się ten dzień, czyli @ będzie ze mnie
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Zasługuję na karę.
joannasix
3 kwietnia 2011, 09:55ja tez kiedys mialam taki okres w odchudzaniu, ale sie pozbieralam i wzielam sie za siebie. wiec sie nie martw to przejsciowe.zyzce ci szybkiego powrotu do dietki i cwiczen ;)
Zielonadolina
1 kwietnia 2011, 11:19Jestem z Tobą.Staraj się dużo ćwiczyć:)Pozdrawiam
dukanka1985
31 marca 2011, 12:34Nie łam się :)Zobacz ile możesz stracić....12 kg schudłaś...jutro pierwszy dzień miesiaca, ma być super pogoda od kwietnia, myśl pozytywnie.przyciśnij dietę mocno do świąt, kiedy będziesz mogła przed wszystkimi pochwalić się nowa figurą :)
skafanderka
31 marca 2011, 11:39Jutro zaczyna się nowy miesiąc - to jest dobry moment by odbić się od tego naszego dna! Bo u mnie podobnie - z tą różnicą, że miesiączki to ja wyczekuję i wyczekuję (wierząc, że poprawi mi ona nastrój), i jakoś wciąż jej nie ma. Ćwiczeń brak, dieta leży i kwiczy, i nawet łamie postanowienia wielkopostne (pierwszy raz od 17 lat) - wrrrr.... Od jutra będzie lepiej! Musi być lepiej!