Podejście do życia - negatywne
Jak czytam niektóre wpisy na Vitalii to aż mi żal, nie siebie ale ich i ich popleczników.
Boże czemu niektórzy są tak ograniczeni.
Ale nie ważne cóż ich świat ich kredki.
Pomimo strasznego przygnębienia udało mi się odrobinkę dłużej niż zwykle popedałować, i dzisiaj zamiast na skakance postanowiłam porozciągać swoje zastałe mięśnie na piłce.
Muszę przyznać że całkiem przyjemnie było.
Mam ochotę jutro zważyć się ale nie jestem pewna czy to taki dobry pomysł. Zobaczę jeszcze.
Poprawka :) do ćwiczeń:
+ 40min rowerku w plenerze
kambocz
3 sierpnia 2010, 19:35Nie poddawaj sie, włącz muzykę ulubioną, walcz o swój nastrój, dobrą passę ;]. Albo dalej poćwicz, mi zawsze ćwiczenia pozwalają wrócić do normalnego humoru.