Katar rzecz jasna i kaszel tez... tyle ludzi chorych wokoł mnie to i mi sie udzielilo, no trudno.
Dzisiaj dzien wolny od pracy ale tyle rzeczy bylo do zrobienia ze nawet nie odczułam ze to był dzien wolny, zakupy, sprzatanie i rozne inne sprawy no ale coz, nie umiem usiedziec na miejscu ;p Musze pojechac do orange mialam dzisiaj ale juz nie zdazylam :( w marcu konczy mi sie umowa i juz wydzwaniaja po 5 razy dziennie... Nie lubie załatwiac z nimi spraw przez telefon, rzucaja nazwy tych telefonow a ja nie mam pojecia o czym oni mowia ;p
Ś : bułka dyniowa z wedlinka i mega duza iloscia rukoli
II Ś : szklanka mleka
O : piers z 1/3 woreczka ryzu brazowego plus salata
P : 2 mandarynki
K : trzy male kanapki z chleba razowego slonecznikowego z jajkiem salata i pomidorem
Nad woda nadal pracuje :)
Ćwiczeniowo 100 brzuszów i bedzie Skalpel :)
edit : godzina 21,01 zaczełam skalpel ! nie poznaje sama siebie !! :D
po treningu szklanka mleka :)
Tay_Curlyhead
12 stycznia 2014, 00:02super menu super motto Powodzenia :)
aneta3030
11 stycznia 2014, 22:25Piekne menu ,do tego jeszcze skalpel i przeziebienie . Zaskakujesz mnie Dobre motto :)) Mi sie udalo wreszcie zaliczyc wode :))
therock
11 stycznia 2014, 21:37wiem jak jest:( zdrówka:*