Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zupełnie jakbym zaczynała od nowa...


Heeej Heeej ;)

Powiem Wam szczerze, że nie jest ze mną najlepiej ;p wstyd mi oczywiście niesamowicie ale taka jest prawda i nie ma sie co oszukiwać ;p troszkę mnie to denerwuje dlatego postanowiłam się tym "pochwalić" bo może wtedy będę czuła mocniejszą motywację do ponownego zabrania się za siebie. Chodzi oczywiście o to, że po tych sesyjkowych zmianach, braku czasu itd. znowu nie moge się przestawić na fajne, lekkie i zdrowsze jedzonko, nie mogę się zabrać za ćwiczenia, które wykonywałam przecież tak chętnie. Czuję się zupełnie jakbym zaczynała od nowa i w sumie chyba tak właśnie jest ;p Żeby się jeszcze bardziej zawstydzić wymienię co dziś zjadłam pysznego:

-śniadanie: 4 małe kabanoski drobiowe, ketchup, bułka z masełkiem biała oczywiście, herbata z cukrem
-cappuccino
-1 ciasteczko jakieś takie kruche z ziarnami, orzeszkami
- obiad: pomidorowa z makaronem + kawałeczek kotleta drobiowego + ziemniaki ze śmietaną (delikatnie tak na smaka)
- znowu cappuccino
-drożdżówka

Nooo i tak właśnie się dzisiaj raczyłam przez cały dzień. Aż mi się coś robi jak o tym pisałam i kolejno sobie przypominałam moje "idealne" posiłki. No niestety tego co zjadłam już nie zmienię, ale mogę zmienić dziś brak mojej aktywności fizycznej, bo zamierzam dziś wrócić do mel b brzuch + skalpel. Jestem wręcz pewna, że znowu będę się dziś niesamowicie męczyć bo jakieś 2 tygodnie było przerwy. Strasznie to wkurzające bo już tak dobrze mi szło, no ale nie ma co zganiać wyłącznie na szkołę, sama też w pewnym sensie zaniedbałam te wszystkie sprawy. Mam jednak nadzieję, że uda mi się znowu nabrać tempa i chęci, bo jak to się mówi- najgorzej zacząć,  a później samo już leci ;) Oby i w moim przypadku tak było bo serio podobało mi się to kiedy tak szybko ubywało mi centymetrów i w ogóle sama ze sobą czułam się zwyczajnie fajniej. W pewnym sensie teraz to pisząc zdałam sobie sprawę z tego, że zaprzeczam sama sobie bo tu chcę wyglądać ładnie, czułam się tak dobrze itd. a tu teraz nie chce mi się znowu zabrać za moje postanowienia :D troszkę to nielogiczne ale to przecież cała jaaaa :D  wiem, że znam na siebie sposób aby rzeczywiście tracić na wadze  i poprawiać swój wygląd dlatego po prostu muszę z tego skorzystać :p

Trzymajcie się i nie śmiejcie z mojego dzisiejszego obżarstwa 
  • therock

    therock

    12 lutego 2013, 23:39

    mrożone sa w biedronce:) używam ich do koktajli :D i są bardziej aromatyczne niż te żywe ale nie nasze:D ogólnie, to teraz jest wysyp świeżych, bo widziałam w Biedronce i w Lidlu ale oczywścic jak chciałam dziś to nie ma:/ Ale pytałam i ma dojść dostawa:D

  • therock

    therock

    12 lutego 2013, 22:44

    chyba potrzebujesz żeby ktoś cię kopnął w dupę ... i to MOCNO!!! Ja to robię:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.