Czeeeeeść Wszystkim! :):)
Ależ mnie nie bylo u Was ojej :P ale to niestety wszystko przez tą sesję i egzaminy ;p po prostu przez ostatnie kilka dni nie mialam kiedy nawet spać;p środa, czwartek i piątek to była katorga łacznie spałam tylko 4 godziny także wczoraj jak sie położyłam to nawet nie wiedzialam kiedy zasnęłam :D dobrze ze dzis moglam sobie pozwolić na chwilkę lenistwa sennego :D ale i za nauke znowu trzeba się brać ;p
Niestety wkurzające jest też to, że oprócz pamiętnika zaniedbałam również ćwiczenia za co jestem na siebie niesamowicie zła. ostatni raz ćwiczyłam w środę, ale to niestety nie był normalny zestaw chodakowska i mel b bo tyle czasu nie mialam, ale udało mi sie chociaz zrobic mel b brzuch i taki jakiś 8 minutowy ABS z kolesiem w niebieskich gatkach :D czyli wyszlo niecałe 20 minut i niestety tyle. w czwartek i piątek nie ćwiczyłam nic, kompletnie bo nie mialam kiedy cały czas myslalam o tym ze zaniedbuje, no ale przeciez egzaminy są w tym momencie troszkę ważniejsze niż to. Jedyna pocieszająca rzecz jest taka, że udało mi sie nie jeść nie wiadomo ile w czasie kiedy tylko siedziałam zwinięta w kulkę i zasypana książkami pod grzejniczkiem :D jadłam w sumie normalnie, nawet odrobinę mniej niz zwykle dlatego ze po pierwsze nie chciało mi sie nawet wychodzic z pokoju po cos do jedzenia, nie chciało mi sie niczego przyrzadzać bo szkoda czasu i po trzecie piłam i piłam dużo wody i herbaty w tym czasie wiec jakos mi sie odechciewało juz jedzenia ;p trafiał się kuskus, jakieś duszone mięsko, jakies warzywka na patelnie, śniadania z ciemnym chlebkiem polędwiczka i pomidorkiem, czasem z serkiem czosnkowym dla smaku, ogolnie tak jak mowie nie bylo tragicznie, dlatego chyba tylko nie przybrałam na wadze w tym czasie :D w innym przypadku pewnie przy braku cwiczen i jedzeniu tak jak było jeszcze jakis czas temu, pewnie już dawno mialabym ta sama startową wagę albo nawet więcej ;p
Aj ciężki ten czas, ale przede mną jeszcze 4 egzaminy rozłożone całe szczęscie na 2 tygodnie, niby dobrze ale nie zapowiada się spokojnie i bez zarywanych nocek, materiału dużo a na 3 roku chce sie zeby te oceny przeciez były jak najlepsze, dlatego trzeba sie poświęcić ;) mam jednak nadzieje ze teraz bede mogla ta nauke tak sobie rozgraniczyć zeby dziennie spokojnie znaleźć tą godzinkę na ćwiczenia o których ciągle myslę i wręcz marzę :D dziś na pewno z nich nie zrezygnuję! :D aaa i jeszcze dodam oczywiście moją skakankę :D
Miłej soboty życzę!
Niestety wkurzające jest też to, że oprócz pamiętnika zaniedbałam również ćwiczenia za co jestem na siebie niesamowicie zła. ostatni raz ćwiczyłam w środę, ale to niestety nie był normalny zestaw chodakowska i mel b bo tyle czasu nie mialam, ale udało mi sie chociaz zrobic mel b brzuch i taki jakiś 8 minutowy ABS z kolesiem w niebieskich gatkach :D czyli wyszlo niecałe 20 minut i niestety tyle. w czwartek i piątek nie ćwiczyłam nic, kompletnie bo nie mialam kiedy cały czas myslalam o tym ze zaniedbuje, no ale przeciez egzaminy są w tym momencie troszkę ważniejsze niż to. Jedyna pocieszająca rzecz jest taka, że udało mi sie nie jeść nie wiadomo ile w czasie kiedy tylko siedziałam zwinięta w kulkę i zasypana książkami pod grzejniczkiem :D jadłam w sumie normalnie, nawet odrobinę mniej niz zwykle dlatego ze po pierwsze nie chciało mi sie nawet wychodzic z pokoju po cos do jedzenia, nie chciało mi sie niczego przyrzadzać bo szkoda czasu i po trzecie piłam i piłam dużo wody i herbaty w tym czasie wiec jakos mi sie odechciewało juz jedzenia ;p trafiał się kuskus, jakieś duszone mięsko, jakies warzywka na patelnie, śniadania z ciemnym chlebkiem polędwiczka i pomidorkiem, czasem z serkiem czosnkowym dla smaku, ogolnie tak jak mowie nie bylo tragicznie, dlatego chyba tylko nie przybrałam na wadze w tym czasie :D w innym przypadku pewnie przy braku cwiczen i jedzeniu tak jak było jeszcze jakis czas temu, pewnie już dawno mialabym ta sama startową wagę albo nawet więcej ;p
Aj ciężki ten czas, ale przede mną jeszcze 4 egzaminy rozłożone całe szczęscie na 2 tygodnie, niby dobrze ale nie zapowiada się spokojnie i bez zarywanych nocek, materiału dużo a na 3 roku chce sie zeby te oceny przeciez były jak najlepsze, dlatego trzeba sie poświęcić ;) mam jednak nadzieje ze teraz bede mogla ta nauke tak sobie rozgraniczyć zeby dziennie spokojnie znaleźć tą godzinkę na ćwiczenia o których ciągle myslę i wręcz marzę :D dziś na pewno z nich nie zrezygnuję! :D aaa i jeszcze dodam oczywiście moją skakankę :D
Miłej soboty życzę!
roogirl
28 stycznia 2013, 23:45Powodzenia na egzaminach, samych 5 życzę :)
marmelade
28 stycznia 2013, 22:34O, nawet mi nie mów. Przez tą sesję nawet rzadziej do internetu zaglądam, czasem coś odświeżę, ale nawet nie ma co wpisu robić. Do tego przytyłam ok. 0,5-0,7kg (o masakra, ale widać xD), jak się kilka dni temu ważyłam, ale to pewnie @. Jestem jakims mutantem, cały czas krwawię. Na szczęście mam już wizytę u lekarza, może coś zaradzi. Też siędzę tylko w książkach, kserówkach i.,.. a, nie, moje notatk są beznadziejn,e więc w notatkach nie xD Ale ja co jakiś czas coś skubnę, herbaty nałogowo, za to na ćwiczenia czasu mało :< No, i dziś jeszze oblałam egzamin, więc tak szybko znowu nie wyjdę z tych książek. Ale teraz niech śiat się wali - wkładam zatyczki i o 23 IDĘ SPAĆ. Zwłąszcza, że rano trzeba wstać, a póxniej uczyć się na środowy egzamin. Ponownie ;) * Potrafisz pić wodę w zimie? Ja mam z tym problem, bo zimna - a jak doleję przegotowanej, ciepłej wody, to jest niesmaczna. I przez to mój oirganizm gromadzi wode, na zapas, bo ma jej mało - już go rozpracowałam :/ He he he, też powinnam dodac skakankę. Najlepiej w glanach ;D