Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co za dzień...


Cześć ;)
Dzisiaj będzie niesamowicie krótko, dlatego ze cały dzień beznadziejnie sie czuje ;p mój biedny brzuszek nie daje mi spokoju i zadne tabletki mu nie pomagają ;p jedyne co zdało egzamin na dzisiejszy ból to skalpel :D taaaak, dokładnie ten skalpel ćwiczeniowy :D cały dzien sie wrecz zwijałam i byłam nieziemsko rozkojarzona i podenerwowana bo musialam robic sprawozdania na jutro na uczelnie, a tu nie moglam sie caly dzien na niczym skupic ;p wszystko mi sie nie udawalo, myslalam ze nawet z cwiczen dzis wyjątkowo zrezygnuje, ale pomyslalam ze nie moge sie tak łatwo dac zastraszyć jakims tam bólem brzucha :D i chociaz zrobie części na nogi itd ;p aaale jak juz zaczelam skalpel, tak powoli brzuch sie rozpracował i nawet na czas cwiczen i chwile po nich przestał bolec :D to bylo super dlatego spokojnie dotrwalam do konca zestawu :D co do jedzonka dzisiaj było dosyc przyzwoicie, w ogole to niewiele jadłam, nic mi nie wchodzilo ;p rano były dwie malutkie kanapeczki z ciemnym chlebkiem just fit, polędwica, kawalkiem sera zółtego i szczypiorkiem, herbata, potem 1 ciastko owsiane, potem kawałek mielonego z pieczarkami, bez ziemniaków, sok porzeczkowy, musli z serkiem danio, soooki sooki soki i tyle :D takze jak na mnie to chyba nie było dziś zle ;p

No nic moje Drogie, koncze bo musze wczesnie wstac ;p chociaz troche odpoczne we śnie od tego całodziennego bólu ;p  Dobrej nocki!!!  :) 
  • marmelade

    marmelade

    8 stycznia 2013, 23:44

    Dzieki za wsparcie i mozliwosc wygadania, z checia bede korzystac :* Ja już mam koncert teraz... @ czy nerwy? Na pierwsze proponuję ciepły kompres (najlepiej z kota, zywego - trzeba się nim "okładać". Najhumanitarniej w całości), na drugie - nerosol. Jestem już znawcą od bólów brzucha ^^

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.