Hejka:)
Drugi dzien diety zaliczony!!!
Chodzily za mna pokusy ,ciasteczka i inne slodycze ,nie dalam sie !!!
Rankiem pobiegalam na biezni
60 minut zaliczylam .
Motywacja we mnie dziala!!
...
Kochane Dziekuje Wam Serdecznie ,ze
wspieracie mnie ,dajecie mi tyle ciepla
wsparcia ze az sie chce !!
cosik...
Moj Maksio
od urodzenia spal caly czas ze mna w lozku teraz od 3 nocy spi we wlasnym lozeczku .
Nie bylo problemu z przeprowadzka .
Kochane dzieciatko .
Podaje juz grysik i zupki .
Najsmieszniejsza byla reakcja Maksia kiedy dalam mu do skosztownia mojego rosolku ,to skrzywil sie wyciagnal jezyk i powiedzial bleeeeee
ale sie usmialam .
Dzisiaj bylam na szczepieniu byl dzielny troszke tylko poplakal gdy wbijal mu lekarz dwa zaszczyki w uda.
Teraz ma przerwe kolejne szczepienie po ukonczeniu 1 roku zycia .
...
Cosik o moim
Moj M wykupil diete razem z fitnes jestem ciekawa jak sobie rade da:)
Na razie ma na miesiac.
....
Moj cel w tym tygodniu to osiagnac wynik 66,5kg
jak myslicie dam rade???
Jak przestać się martwić i zacząć żyć?
Żyj z dnia na dzień.
Zajmuj sie sprawami bierzącymi najlepiej jak potrafisz, nie myśl o przyszłości ani o przeszłości.
Czerp otuchę z rachunku prawdopodobieństwa.
Prawdopodobieństwo wydarzenia się złych rzeczy jest najczęściej bardzo malutkie.
Pogódź się z tym co nieuniknione.
Trzeba wyciągnąć konsekwencje z niepowodzeń i nie tracić motywacji, dobrze obrazuje to fragment pewnej bajki:
Na każdą biedę, którą nosi ziemia,
albo jest lekarstwo albo też go nie ma.
Jeżeli jest spróbój je odnaleźć,
Jeżeli nie ma, nie myśl o tym wcale.
Wyznacz limit strat.
Żaden problem nie zasługuje na to aby przejmować sie nim bez umiaru i bez końca, szkoda zdrowia swojego i bliskich.
Zachowaj właściwe proporcje.
Są rzeczy, którymi nie warto zaprzątać sobie głowy. To błachostki. Są sprawy doniosłe i całkowicie drugorzędne. Jeśli nauczysz sie je rozróżniać odpadnie Ci połowa zmartwień. Kto śpieszy z otuchą i pomocą ten rzadko kiedy ma powód do zmartwienia.
Staraj się być zajęty.
Gdy coś Cię trapi znajdź sobie szybko jakieś zajęcie, zrób coś na co od dawna miałeś ochotę, zacznij czegoś się uczyć, albo zwróć uwagę na potrzeby ludzi w swym bliższym i dalszym otoczeniu. Kto sprawia ludziom radość ten od razu nabiera lepszego mniemania o sobie.
pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)
10 stycznia 2013, 17:02Synuś widzę robi się coraz bardziej "samodzielny" :-)
Joteczka82
9 stycznia 2013, 20:56We dwoje zawsze rażniej
belferzyca
9 stycznia 2013, 20:16Pozdrawiam i powodzenia dla męża...
kasiakasia71
9 stycznia 2013, 12:19O widzę że zaangażowałaś swoją rodzinkę?A kiedy moi sie w końcu przekonają?NIE MAM POJĘCIA Ale jak ty to zrobiłaś?
PuszystaMamuska
9 stycznia 2013, 11:26Też bym chciała taką wagę! :) Pozdrawiam cieplo.
mammy91
9 stycznia 2013, 08:39trzymam kciuki za 66 :) a pewnie ze bedziemy tu z toba jakze inaczej ;)
marchewa222
9 stycznia 2013, 07:09dasz radę, kto jak nie Ty. tak na marginesie, bardzo fajny wpisik
zmotywowana123456789
9 stycznia 2013, 02:17piękny wpis! 3maj się
Renesamee
9 stycznia 2013, 00:25Świetny pozytywny wpis. Fajnie że Twój M tez się angażuje w odchudzanie. Pozdrawiam i powodzenia!