witam
Po raz kolejny klapa , jestem już zrezygnowana ,nic mi nie wychodzi
nie regularne jedzenie brak czasu na ćwiczenia ,brak wsparcia .
Co zaplanuje i tak idzie w banie zawsze coś mi stanie na drodze .
Na wczoraj miałam plan ze z 1 godz pobiegam ,a co wyszło cały dzień małego przy sobie potem pomyślałam jak go uśpię to będę miała czas ,a co się okazało zasnęłam razem z nim i do tego w ubraniach .W nocy się przebudziłam i tylko się przebrałam w piżamę i poszłam spać dalej .
Wczoraj mój przyszedł z pracy dość późno bo była 19:30 wiec chciałam mojemu dać wolne , ale dziś powiedziałam mu ze ja chce tez troszkę czasu dla siebie , ze dziennie na co najmniej godzinę ma zabrać mi małego ,czy będzie późno w domu czy nie .
Nienawidzę swojego ciała!!!
a to porównanie
roogirl
16 listopada 2012, 16:15Dzięki! Gratuluję spadku, widać różnicę, musisz być super zmotywowana. Powodzenia!
savelianka
16 listopada 2012, 13:32wiesz,ja nigdy nie planuję jadłospisu,bo i tak nici z tego,a tylko jest frustracja. Najlepiej uważac na bieżąco.Podobno,by mieć ładne ciało,trzeba go najpierw pokochać,chociaż to bardzo trudne jest,ja wiem....Miłego weekendu!
gwiazdka130
16 listopada 2012, 11:58Niem poddawaj się mały trochę podrośnie posadzisz go do fotelika dasz zabawki i sama będziesz miała chwilkę dla siebie a on niech sobie popatrzy:)
aneta3030
16 listopada 2012, 11:28lecter1 gdyby to było tak proste jak piszesz to bym się tu nie wyżalała . Dzieciak mój wstaje wcześniej ode mnie i to jeszcze kilka razy w nocy . On ma 3 miesiące i niestety potrzebuje dużo uwagi płacze jak się go zostawi .Spokojnie śniadania nie zjem,co dopiero o porannych ćwiczeniach myśleć .Musi być ktoś przy nim ,a rankiem nikogo nie ma !! Na vitalie zaglądam mając go na rekach i pisze jedna ręką . Wieczór jak mój wróci z pracy to jedyny czas który mogę wykorzystać na ćwiczenia .
lecter1
16 listopada 2012, 10:35wstan rano i pocwicz. Rano to najlepszy czas dla siebie.
natalie.ewelina
16 listopada 2012, 10:01witaj....nie bede cie pocieszala co do twojego ciala....mam tak samo jak ty.....i rozumiem twoja rezygnacje i brak czasu....niestety my matki tak mamy.....sciskam mocno