Po tygodniowej diecie i intensywnych(jak na mnie oczywiście) treningach 1,7kg w dół. Jestem mega szczęśliwa i naprawdę nie mogę doczekać się już 8 z przodu. Jeśli cały czas tak dobrze mi pójdzie to za 2 tygodnie powinnam to osiągnąć. Oj dawno już nie było 8 z przodu. Nieoczekiwanie moją najsilniejsza motywacją jest spotkanie klasowe po latach w listopadzie tego roku. Mam zamiar wybrać się tam ładnie ubrana:)
Dieta trzymana wzorowo, sama siebie zadziwiam. Treningi: poniedziałek, środa, piątek - bieganie po 15 minut + wieczorem rower 60min, we wtorek i czwartek - spinning.
Co prawda wczoraj rowerka wieczornego nie było bo trener dał nam wycisk we wtorek i mogłabym dziś nie dać rady.
Cóż- jest pięknie i niechaj ta idylla trwa jeszcze przez kolejne 25 kg - choć sama sobie muszę powiedzieć że trochę mnie to potu i wysiłku kosztuje. Oj kosztuje. Niech to będzie przestroga dla mnie na przyszłość przed objadaniem się:)
studentka_UM_Lublin
11 września 2014, 09:16super :) trzymaj tak dalej, kochana :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
asia20051
11 września 2014, 07:55gratuluje i trzymam kciuki za dalsze spadki :)
anemone.nemorosa
11 września 2014, 07:57dzięki :) wzajemnie oczywiście, podobny temat zamieściłyśmy:) dobrego dnia