powoli się poddaję:(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
biedrrroneczka89
14 kwietnia 2010, 09:18głowa do góry!:) tak blisko celu nie można się poddać !
kluskowata
14 kwietnia 2010, 09:14kooop dla ciebie !!!! bierz sie do roboty kochana...
Konfucjusz
13 kwietnia 2010, 22:29Niech ta chwila będzie tylko CHWILĄ. Nie poddawaj się! Pomyśl o tym wszystkim do czego chciałaś dojść. pomyśl ile już przeszłaś, pomyśl jak wspaniale będzie w lato móc pokazać się bez kompleksów. Nie przekreślaj wszystkiego, bo nie warto z powodu jednej chwili. Zrób coś co poprawi Twój humor, co odpędzi Twoje złe myśli. Posłuchaj dobrej muzyki, poczytają dobrą książkę, obejrzyj ulubiony film. Albo po prostu poleż na łóżku i powyobrażaj sobie jak to będzie gdy już dopniesz swego. :) I nie rezygnuj. :))) Każdy ma czasem takie zwątpienia, ale trening silnej woli polega na tym by je przezwyciężać. Użyj swojej energii, choćby wydawało Ci się, że w ogóle jej nie masz, że gdzieś przepadła.... Każ jej powstać i idź dalej! Jest gdzieś głęboko w Tobie. Może ledwo ją czujesz, może wydaje Ci się malutka, ale sięgnij po nią, a się przekonasz, że jest większa niż Ci się wydaje. Trzymaj się cieplutko! :)))
chudnezwami78
13 kwietnia 2010, 22:01nie poddawaj się! Zostało ci tak mało... ja dzisiaj też zawiodłam i od jutra postanowiłam zacząc diete od początku od zera..będzie mi tak samo ciężko i nie raz zwątpię.. ale pomysl tylko jak w wakacje będziesz pięknie wyglądała, jak ci będą zazdrościc i jak oczywiście faceci będą zerkac;)
TurkusowaGrubaska
13 kwietnia 2010, 21:49oj to nieładnie:)