Wczoraj nic nie ćwiczyłam wpierw u mamci były na grillu koleżanki ze starej pracy troche z nimi posiedziałam potem mamci szukałam na necie PKS na jakąś wioche bo dzis jechała na pogrzeb wujka kurcze nic niemogłyśmy znaleśc na szczęście druga cioteczka z wujkiem którzy tez jechali ja zabrali, no i oczywiście bawiłam się w fryzjera musiałam mamci zrobic farbkę na włoskach.
No a dziś też raczej nie poćwicze nie mam siły w pracy kocioł przed urlopem, potem umówiłam sie z siostrzenicą Oleńką na zakupy tak mnie przegoniła po Złotych Tarasach że aż mnie nogi bolą. W przerwie zakupów poszłyśmy zjeść spaghetti ja się zapchałam a Oleńka stwierdziła że się nie najadła :)
Nie do że nogi mnie bolą to jeszcze kupę kasy wydałam ale musze się Wam pochwalić jakie ładne kolczyki i łacuszek sobie kupiłam :)
To są jedne kolczyki
To są drugie kolczyki
A to łańcuszek :)