Wczoraj byłam u dentysty... Niestety poprzedni trochę sknocił sprawę, przez co mam otwartą ranę na dziąśle... Wyobraźcie sobie jak to boli, po rozwierceniu i wyczyszczeniu. Nie spałam prawie całą noc, z bólu zęba i głowy. Wstałam również z bólem. Zmusiłam się do śniadania. I na biegu rano szykowałam dzisiejsze menu. Za bogato dziś nie jest. Jeszcze po pracy idę do koleżanek. Obym się nie złamała!
Na śniadanie dziś były dwie kanapeczki z chleba razowego z serkiem twarogowym i wędliną dodatkowo oczywiście sok z grejpfruta.
Drugie śniadanie to na biegu zgarnięty jogurt naturalny z lodówki plus musli i pomarańcz. Obiad to kasza pęczak z a'la sosem ;) w skład którego wchodzi kurczak, cukinia, pieczarki, czosnek, chili i łyżka śmietany. Nie będzie zdjęcia bo wygląda okropnie :)
Podwieczorek to koktajl z mleka 0,5% truskawek, granata i mięty. Kolacja jeszcze nawet w planach nie istnieje.
Troszkę czuję mięśnie nóg po wczorajszym 8 km spacerku :) Może uda mi się dziś zrobić powtórkę z wczorajszego spaceru? Oby.
Waga pójdzie w ruch dopiero w sobotę. Mąż ją schował więc już nie będzie do mnie gadać :)
skittlesys
28 lutego 2016, 13:06biedny ząbek :( ale dietka ładna trzymam kciuki ! :)
mociakowa
27 lutego 2016, 13:39i jak tam ząb boli dalej czy już lepiej? :) Pozdrawiam ;*
andziasek90
28 lutego 2016, 18:37Ząb bolał aż do soboty, dopiero dziś go nie czuje. Jak tam dietka? :)
mociakowa
24 lutego 2016, 20:48ból zęba to tragedia, wiem coś o tym... będzie dobrze ;) u mnie tydzień zleciał i na wadze -1.1 kg, mały sukces :)
Aagnes91
24 lutego 2016, 11:30Bardzo współczuję bólu zęba, wiem jak to jest ... Są specjalne płyny, żele które trochę pomagają ból zniwelować. Trzymam kciuki za odchudzanko i zęba :*
andziasek90
24 lutego 2016, 14:54Jest 15 a ja zaczynam szukać jakiejś siekiery by odrąbać sobie głowę :) Jadę cały dzień na przeciwbólowych więc jestem niepoczytalna :P Dziękuje ;)