Chyba przestanę się ważyć.
Trudno jest mi przestrzegać godzin posiłków,
Czasami przerwy miedzy posiłkami są za krótkie,
Wtedy mam wrażenie że z 2 posiłków robi się jeden .
Muszę się bardziej zdyscyplinować.
Bardzo pozytywne jet to ze panuję nad głodem
Myślę, że to kwestia nastawienia psychicznego.
Wiem że muszę nad nim zapanować aby były efekty.
Robię dużo zmian w jadłospisie, wyżeram to co mam w domu a jednocześnie pokrywa się mniej więcej z dietą .Czasem w nocy gdy siedzę przy komputerze zjadam saszetkę z siemieniem lnianym i witaminami.
Tu znowu brak dyscypliny z nocnym jedzeniem .
I ta nieszczęsna woda --za mało piję
Kawa z mlekiem z której nie mogę zrezygnować ---wymieniłam na kawę z soją waniliową, którą zacznę pic od jutra.
Nie jem chleba, ziemniaków makaronu, słodyczy to już jest dużo moim zdaniem.
Raz zjadłam kawałek placka ze śliwkami ale zrezygnowałam z kolacji. Chyba muszę zrezygnować z pieczenia ciast na jakiś czas.
Postanowiłam przechodzić do porządku dziennego nad małymi wpadkami np ciasto
aby nie dołować się zbytnio.
Cieszy mnie ze czuję się lekko, panuję nad jedzeniem .
Zaczyna być to nawet zabawne.
Cieszę się dietką
Pozdrawiam
Ania
Elamela.gd
5 listopada 2013, 08:26Gratuluję - to wspaniałe móc powiedzieć panuję nad jedzeniem !!!!! nie waż się wieczorem !!!! po co, wiadomo że jest więcej .....