Dziś śniadanie zjadłam o 15.... W dodatku zrobiłam sobie śniadanie z 3 posiłków, których wcześniej nie zjadłam. Bez sensu prawda ? Byłam jednak tak potwornie głodna, że uważałąm, że nic mi się nie stanie. Wszystko to było spowodowane wyjazdowym weekendem :)
W nocy z soboty na niedzielę zawoziliśmy moją rodzinkę nad morze. Wiadomo, droga długa, ale na 11 rano zajechaliśmy na miejsce. Zrobiłam sobie na całą sobotę posiłki, ale nie udało mi się ich zbytnio pilnować. Zjadłam śniadanie (czyli 1 kanapkę), potem kupiłam bułkę słodką (pomyślałam, ze to za 2 śniadanie - jakieś 200 kal). Lunch oddałam mężowi - bo sałatka, którą zrobiłam strasznie mu smakowała :D W zamian tego zjadłam całą furę kaszy gryczanej (uwielbiam ją!), chyba jakieś 3 porcje..... do tego 2 szklanki kefiru i jajeczko smażone. W międzyczasie doszły jakieś mandarynki.
Nie mam pojęcia ile tych kalorii wreszcie zjadłam. Cały plan posiłków na sobotę poszedł sobie w las, a raczej na spacery nad morzem. No właśnie ! Dzięki tej wycieczce byliśmy na wielkim, ogromnym, ciężkim spacerze nad morzem :) Parę godzin chodzenia po plaży, po piasku, potem bardzo długie i strome wejście do ulicy. Oj na pewno spaliłam masę kalorii :D Więc za sobotę czuję się rozgrzeszona.
Wróciliśmy do domu dopiero o 4 w nocy. Zmęczeni potwornie poszliśmy spać, a obudziliśmy się koło 14. Stąd moje dzisiejsze śniadanie o godz. 15 :P
Całe szczęście zjadłam tylko 2 kanapki (zamiast 3, które sobie zrobiłam). Nie umiem jeszcze liczyć tych wszystkich kalorii, poza tym nie chce mi się tego uczyć :) Mam przecie wykupioną smaczną dietkę w Vitalii i tam mam wszystko wyliczone :) Staram się trzymać tego planu, choć jak widać czasem grzeszę sobie troszkę. Mam jednak nadzieję, że dzień dzisiejszy i kolejny tydzień przejdzie bez większych problemów.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Juliana35
29 sierpnia 2010, 18:35wakacyjny czasem nam psuje te nasze założenia co do diet ale w końcu udaje nam się nad tym zapanować grunt że ruch miałaś nie mały - powodzenia życzę
AnDa.a
29 sierpnia 2010, 16:54dzięki, mam właśnie taką nadzieję, że spaliłam więcej tych kalorii niż zazwyczaj :)
sm2202
29 sierpnia 2010, 16:41ANDA NIE MARTW SIĘ CZASEM TRZEBA NIE MYSLEĆ O DIECIE A WTEDY NAM ŁATWIEJ NIE ZAWSZE MOŻEMY ZJEŚĆ TO CO ZAPLANOWANE WIĘC GŁOWA DO GÓRY , DUŻO SPALIŁAŚ NIE ŚPIĄC I CHODZĄC WIĘC NIE MARTW SIĘ