Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słoneczny dzień :)


Zaskoczył mnie dzisiaj świat pogodą. Była (i wciąż jest) piękna. Słonecznie, błękitne niebo i błąkające się po nim białe baranki, nie za ciepło. Żyć się chce :D

Dietowo ok, a aktywność jak widać, nawet trochę lepiej niż ok ;). Jutro z pewnością już tak dobrze nie będzie bo trzeba iść do pracy, a tam jak usiądę na dupce to wstanę wieczorem:( No nic, wracając do dnia dzisiejszego: rano wyjechali kolejni nasi goście więc wyszorowałam domeczek dla następnych i już mam z głowy:). Potem jeszcze tylko przed samym przyjazdem gości umyję podłogi, wytrę kurze. Czystość panująca w naszych domkach jest dla mnie powodem do dumy i choć cała moja rodzina uważa, że mam fisia to mi się wydaje, że nasi goście doceniają moje "pielęgniarskie" podejście do tematów higieny i podoba im się, że wszystko jest pachnące, czyściutkie i czują, że przygotowane specjalnie dla nich. O to chodzi:) Bardzo nie lubię zatrzymywać się w pokojach czy hotelach gdzie nie czuje się tej dbałości o klienta i staram się, żeby nasi goście czuli się tak jakby byli dla nas najważniejsi. No ale ja Wam tu o podejściu do naszego prywatnego biznesu...Jeszcze ktoś to odbierze jako reklamę, nie daj Bosze...

Wybraliśmy się dzisiaj z Tatą po deski, żeby dokończyć taras. Dokonaliśmy zakupu, sklep już je nawet przywiózł i jutro rano mam w planie je pociągnąć takim specjalnym olejem, który nada im ciemny kolor i zabezpieczy przed wpływem warunków atmosferycznych.

Potem pomaszerowałam znów na spacer.  Z Jagniątkowa do Przesieki i spowrotem. Uwielbiam te spacery. Bera też. Dzisiaj było pływanko w Czerwieniu:)

Nawet nie myślałam, że to prawie pięć kilometrów! Latam tam dosyć często taką moją ulubioną drogą. Zastanawiałam się dzisiaj po drodze dlaczego zawsze tak kombinuję, żeby nikt ze mną nie szedł, kiedy wybieram się na spacer i chyba wiem:). To jest mój czas. W lesie jest cicho ale nie całkiem bo przecież liście na drzewach szeleszczą, ptaki odzywają się po swojemu i nikt mi tego nie zakłóca swoją gadaniną. Mogę puścić swoje myśli wolno, tak aby swobodnie ślizgały się po planach, kalkulacjach, problemach, radościach, miłości.... Idę takim tempem jakie mi odpowiada, mogę spokojnie zrobić w krzakach siku:D Taka egoistyczna chwila w ciągu dnia:p

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.