Ciężki okres przede mną! Wciąż praca, nauka, praca, nauki i tak w kółko. Oby ta "kampania wrześniowa" skończyła się jak najszybciej. Trochę mnie to już męczy. Czasem nawet nie mam siły przyrządzić sobie czegokolwiek do jedzonka...ale wtedy z pomocą przybywa mój niezastąpiony chłopak i to on mi gotuje bardzo pyszny i super dietetyczny obiadek!
Mam nadzieję, że jak ten ciężki okres minie, to znów będę pełna energii i zapału do diety, bo tak to ciągle chce mi się spaaaaaać
Idąc po najmniejszej linii oporu zrobiłam sobie teraz jogurcik z borówkami i brzoskwinią...pyyycha!
Dziewczyny bądźmy silne!
Nie poddawajmy się skoro już tak daleko zaszłyśmy!
Magiczna_Niewiasta
9 września 2014, 13:15Poddanie się w trakcie diety to najgorsze co możemy zrobić! Waga w dół, pierś do przodu i do dzieła! :)