Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3 z p90x


Witam,
mam stresujący wczorajszy i dzisiejszy dzień... a wszystko przez brata...

tak, mój braciszek kupuje mieszkanko, ale że ma własną firmę i jak to bywa przy tym księgowa kombinuje to jego dochód jest znikomy, a wraz z żoną to już totalnie
stres jest, dlaczego? mam być żyrantem (ufam mu na tyle, że wiem, że go spłaci bo w rzeczywistości ma większą kasę)  ... okazało się, że sama zarabiam wiecej niż oni we dwoje... heh... ale mam kredyt studencki (ostatnie 2 lata) i mniejszy kredyt na lapka i spłacenie karty, choć jeszcze mam dług na drugiej karcie (kartę i kredyt chcę spłacić do końca tego roku) więc nie wiem czy będę mogła być żyrantem.... ale się okaże (sama mam dwóch żyrantów przy kredycie studenckim) zobaczymy


a teraz co do mnie

ćwiczenia wczoraj mnie wykończyły, zrobiłam Cardio, cała spocona i zmęczona padłam na podłogę, ale jestem zadowolona

dzisiaj czeka mnei siłówka na ręce i liczę, że będzie dobrze

menu na dziś:
śniadanie: ryż na mleku light
2 śniadanie: grahamka z wędliną, 1/2 papryki, jogurt Froop malinowy
obiad: ogórkowa i mały gołąbek z kaszą
kolacja: jajecznica z grahamką

ćwiczenia:
Shoulder & Arms, ABs

* jogurt Froop - wiem, słodki niby, ale jako jeden z nielicznych ma smak owoców, które tam są,, był w promocji, i świetny smak, idealne zastępstwo dla mnie za drożdżówkę/ciastko
* mozzarella - dojadam, bo termin wazności się skończył, a mi szkoda

a teraz dla porównania moje menu z listopada/.grudnia
śniadanie: drożdżówka/pizza bułka
2 śniadanie: grahamka z szynką, paluszki, niekeidy jakieś ciastka lub draże, soki słodkie/cola
obiad: 2 dania pełne talerze dość duże
podwieczorek: ciasto/ciastko/cukierki
kolacja: 2-3 kromki chleba z tym co było w lodówce
i zero ćwiczeń

pozdrawiam i miłego dnia
  • gruszkin

    gruszkin

    16 stycznia 2014, 09:15

    No wracasz na prostą pełną parą...

  • naja24

    naja24

    15 stycznia 2014, 13:55

    No tak to jest jak się firmę ma , kombinuje się my też koszty robimy dochód się troszkę zaniża wiadomo nie wszyscy wołają fakturkę, ale potem jak np. kredyt by się przydał to ciężko . Widzę że dajesz radę powodzenia , dołączę do ciebie w poniedziałek :)

  • Kora1986

    Kora1986

    15 stycznia 2014, 11:32

    powiem Ci, że też bym się stresowała będąc żyrantem... Tak duży kredyt to jednak zobowiązania na wiele lat, a tu czasem człowiek na rok nie jest w stanie przewidzieć co się wydarzy. Życzę Ci, aby wszystko przebiegało bez problemu!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.