Witam
wiem wiem, wczoraj nie pisałam, ale miałam nawałkę w pracy,a w domu też brak czasu na wpis...
środowy trening przeszedł w miarę gładko z małym potknięciem, ale ja traktuję ten tydzień jako taki rozluźniający, bo jak patrzę na hybrydę to muszę zebrać siły
wczoraj lekki stretch i odpoczynek (miałam dentystę po raz ostatni do kontroli we wrześniu, a przez rok łaziłam do niego przynajmniej raz/dwa razy w miesiącu)
dziś Cardio X - ostatnie, bo w hybrydzie tego nie mam... i będzie dobrze, już to czuję
a wiec, podsumowanie dam w poniedziałek, choć jutro kończę 90 dniową przygodę, dlaczego? w poniedziałek będę popołudniu sama w domu to będę mogła sobie na spokojnie fotkę szczelić, a tak przy wszystkich to nie lubię :P przy okazji fotę przed hybrydą będę miała :)
menu wczorajsze:
śniadanie: grahamka z dżemem
2 śniadanie: 2 kanapki chleba z żurawiną z drobiową kiełbaską, serek wiejski, sok warzywny
obiad: 2 krokiety (naleśnik z mąki razowej, chudy farsz i smażone na oleju - mamy kombinacja by było zdrowo, a ja mogła zjeść i to tylko dla mnie bo oni mieli normalne) + kubek barszczu
kolacja: kanapka z drobiówką (dojedzenie bo w piątek nie jadam mięsa)
menu dzisiejsze:
śniadanie: grahamka z dżemem
2śniadanie: grahamka z fetą, pomidorki cherry, serek wiejski
obiad: barszcz z fasolą jaśkiem
kolacja: ?
a to mnie czeka w poniedziałek po P90X Chest & Back zamiast AB Ripper (boje się, jest dużo ostrzejsze nież to z P90X) - Insanity Cardio ABS
motywacja na dziś:
wiem wiem, wczoraj nie pisałam, ale miałam nawałkę w pracy,a w domu też brak czasu na wpis...
środowy trening przeszedł w miarę gładko z małym potknięciem, ale ja traktuję ten tydzień jako taki rozluźniający, bo jak patrzę na hybrydę to muszę zebrać siły
wczoraj lekki stretch i odpoczynek (miałam dentystę po raz ostatni do kontroli we wrześniu, a przez rok łaziłam do niego przynajmniej raz/dwa razy w miesiącu)
dziś Cardio X - ostatnie, bo w hybrydzie tego nie mam... i będzie dobrze, już to czuję
a wiec, podsumowanie dam w poniedziałek, choć jutro kończę 90 dniową przygodę, dlaczego? w poniedziałek będę popołudniu sama w domu to będę mogła sobie na spokojnie fotkę szczelić, a tak przy wszystkich to nie lubię :P przy okazji fotę przed hybrydą będę miała :)
menu wczorajsze:
śniadanie: grahamka z dżemem
2 śniadanie: 2 kanapki chleba z żurawiną z drobiową kiełbaską, serek wiejski, sok warzywny
obiad: 2 krokiety (naleśnik z mąki razowej, chudy farsz i smażone na oleju - mamy kombinacja by było zdrowo, a ja mogła zjeść i to tylko dla mnie bo oni mieli normalne) + kubek barszczu
kolacja: kanapka z drobiówką (dojedzenie bo w piątek nie jadam mięsa)
menu dzisiejsze:
śniadanie: grahamka z dżemem
2śniadanie: grahamka z fetą, pomidorki cherry, serek wiejski
obiad: barszcz z fasolą jaśkiem
kolacja: ?
a to mnie czeka w poniedziałek po P90X Chest & Back zamiast AB Ripper (boje się, jest dużo ostrzejsze nież to z P90X) - Insanity Cardio ABS
motywacja na dziś:
NaDukanie
21 kwietnia 2013, 13:24Powiem szczerze ,że chetnie zobacze Twoje fotki . Co do hybrydy to niestety nie ściągnełam ćwiczeń bo format nie ten , mam tylko trzy filmiki. W ogóle to ja nie umiem szukać chyba tych ćwiczeń. Ale trzymam kciuki za ciebie i jak jeszcze dzisiaj je znajdę to dam znać :)
Camille1987
21 kwietnia 2013, 08:48obejrzałam ten trening i powiem szczerze że jestem w szoku :O gratluje wytrwałości i czekam na fotki :D Kochana ziółka w doniczkach w domu to też super sprawa, ja chyba mimo działki zasadzę w domku co nie co żebym pod ręką zawsze miała :)
Goodmemoriess
20 kwietnia 2013, 11:51Zazdroszczę ogromnie Twojej siły wytrwałości, trzymam kciuki za dalsze postępy i czekam na poniedziałkowe zdjęcie. Pozdrawiam ;)
marysia22
20 kwietnia 2013, 10:42hihihihi :) nieźle zazdroszczę samozaparcia !!! :)
Catalunya
19 kwietnia 2013, 15:52Motywator pierwsza liga :) czekam za fotką po 90 dniach p90x :) jesteś "wielka"
gruszkin
19 kwietnia 2013, 09:26Masz co uczcić w jednym tygodniu koniec i p90x i dentysty... Brawo!!! Ja się zbieram do plyo z lesa i jestem strasznie ciekawa a jednocześnie czuję niepewność ;) nie podglądałam wcześniej..po co się bać, a potem inner warrior, czyli stretch, który już robiłam i muszę podpytać synów ile te ich kata mają wspólnego z prawdziwymi z karate. A czytałaś, że Tony zaleca 3-4 tygodnie odpoczynku między poszczególnymi programami? Mąż się mnie pytał czemu nie odpocznę, to ja na to, ze mi w tym czasie tyłek urośnie. Poza tym mam zakwasy czworogłowego, bo u Toniego nie było przysiadów, a tu są i zaskoczył mnie ten ból nóg, wydawało mi się, że ćwiczy się prawie wszystko...
ButterflyGirl
19 kwietnia 2013, 09:23AŁA !!! Kochana uciekaj bo Cię dogonie! :P
Eyrene
19 kwietnia 2013, 09:05Obejrzałam fragment filmiku. Jestem przerażona :D