Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
P90X dzień 54 - prawie weekend


Hello!!!

prawie weekend, a jak mi się nie chciało wstać, miałam taki wspaniały sen... jak telenowela: facet jak z bajki, romans, dziecko, kłótnie, radość... heh ale mi się to zdarza czasami, brak mężczyzny u boku daje się we znaki, ale cóż...

8h w pracy, beznadziejnej pracy, chcę zmienić, chciałabym bardziej w wymarzonym zawodzie pracować (grafik komputerowy), ale ciężko coś znaleźć... :/ najważniejsze że mam prace i jakąś kasę

wczoraj znów wzorcowo: zero słodyczy, zero tłustych rzeczy, a obiadek lekki: kwaśnica (babcia robi lepszą nić matka, ale i tak lubię), ćwiczenia stretching coś tam porozciągałam się jakoś

Dzisiaj Cardio, zjadłam pasek gorzkiej czekolady by dostać energii i jakoś przetrwać w pracy, a po południu poćwiczę

Dziś bez Jillian, bo nie czytałam wczoraj

co do zdrowego odżywiania: to co wypisałam w podpunktach wypełniam w 95% przeważnie, więc nie jest źle

jeszcze 5 tyg z p90x a ja już myślę co później :P i już wiem :) HYBRYDA  czyli P90X i Insanity - to mój plan od 22.04





pozdrawiam

  • gruszkin

    gruszkin

    15 marca 2013, 15:04

    Kusisz hybrydą, kusisz, masz do niej jakiś kalendarz, czy to twój pomysł? Kiedy zaczynasz? Nie kończysz leana? Nadukanie też się najarała ;D

  • nigraja

    nigraja

    15 marca 2013, 12:27

    :)

  • Neluniaa

    Neluniaa

    15 marca 2013, 12:26

    ja mam tak , że albo robię coś na 100% albo wcale.. inaczej dostaję frustrację i się wkurzam na samą siebie... ciężko, a muszę podjąć męską decyzję albo rybki albo akwarium ... i się jej trzymać

  • Neluniaa

    Neluniaa

    15 marca 2013, 12:14

    najgorszy jest moment zawieszenia, który mam teraz... nie wiem czy ćwiczyć , czy odpuścić , mam wrażenie, że skoro tyle czasu już się odchudzam, schudłam, a znowu przytylam to, że jestem za słaba żeby zmienić się na stałe. ;/

  • Neluniaa

    Neluniaa

    15 marca 2013, 11:43

    Jakoś tak nie mam motywacji, miałam już taki ładny brzuch, zresztą mogłabym Ci pokazać jak wyglądałam i to straciłam, przez własną głupotę ... wściekła jestem na siebie ;/ Nie umiem się zebrać bo jak patrzę na np swój brzuch to mnie denerwuję

  • NaDukanie

    NaDukanie

    15 marca 2013, 11:32

    jesli ty zaczniesz Insanity to ja akurat wroce z Polski, mnie zostanie jeszcze 3 tygodnie p90 x. Ale moze sie sie skusze i podejme wyzwanie razme z Toba,bedzie razniej. Tylko mam nadzieje ze nie bedziesz cwiczyc dwa razy dziennie bo ja nie mam na to czasu :(

  • Neluniaa

    Neluniaa

    15 marca 2013, 11:31

    Chcę to zrobić całe. myślę , że podbudowałoby to moją psychikę , że dałam radę , że jednak coś potrafię jeszcze zdziałać. Co do mojego śniadanie, ja często tak jem, ale to dlatego, że ja nie oszczędzam tłuszczów. oszczędzam węglowodany. Jestem na diecie nisko węglowodanowej, chociaż ostatnio trochę z niej zbaczam, Staram się wrócić stąd moje śniadanie :)

  • Neluniaa

    Neluniaa

    15 marca 2013, 10:30

    Nie miałam grzechu :P to idealne śniadanie pod moją dietę :P

  • Neluniaa

    Neluniaa

    15 marca 2013, 09:42

    Powiem Ci, że mnie zadziwiasz, insanity, przecież to to dopiero jest hardcor, a jak efekty po p90x , ja ciągle mam na uwadze je zacząć , ale po głowie mi chodzą myśli, że może coś jednak innego będzie lepsze. Zmobilizuj mnie. Póki co choroba mi nie odpuszcza, antybiotyk skończyłam, a czuć się lepiej wcale nie czuję :(

  • Pereucia

    Pereucia

    15 marca 2013, 08:14

    W sumie super, tak trzymaj :D

  • gruszkin

    gruszkin

    15 marca 2013, 08:03

    Insanity? aż mnie ciarki przeszły. Ambitnie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.