Cześć.
Otóż dzisiejszy dzień nie różni się od żadnego innego dnia w tygodniu, no może mam troszkę więcej nauki niz wczoraj...Na śniadanie zgodnie z tradycją płatki na mleku. W szkole nic. Kurcze ni jestem głodna w szkole a wiem, że powinnam cos jeść. Po szkole obiad- ryż z jabłkiem i kolacja kanapka z serem feta i pomidorem. Wypiłam dziś ponad 2litry wody .
Przez tydzień waga nie wiele się zmieniła, wiem w czym tkwi problem... Otóż to te rzadkie a syte posiłki. Postaram się wziąć do roboty, jeść częściej a mniej. Czuję, że centymetry lecą, niestety nie jest to proporcjonalne z wagą. Kurcze szkoda, bo zmarnowany tydzień :( starałam się a nie wyszło, ale się nie załamę (chociaż jak czytam wasze pamiętniki: w tydzień 5 kg, to bedzie trudno sie nie załamać).
Mam do nauczenia biologię. Jak ja nie lubię biologii, kto by pomyslał, że kiedys tak marzyłam być wetrynarzem, w sumie, gdybym miała wybierać zostałabym nim, ale niestety nie pojmę ani biologii, ani chemii...
To wszystko na dziś :) Proszę tylko o jakieś rady, przyzwyczajenia. W jakich godzinach jadacie? Co jecie w szkole/pracy?
Pozdrawiam :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ana96
21 lutego 2013, 20:48Ok dzieki za pomoc, postaram sie stosowac :)
Mkiris
21 lutego 2013, 20:45Hejo po pierwsze zmuś się do jedzenia 5 posiłków dziennie to jest jeden z kluczy do sukcesu, mniej a częściej i zdrowo. Ja mniej więcej jem tak śniadanie o 7, II śniadanie o 10, ze względu, na to, że jestem w szkole to jem tam III śniadanie o 13 zamiast podwieczorku, obiad jem o 16 a kolację o 19. Hmm... co do szkoły biorę najczęściej kanapkę, owoce na 2 posiłki, jogurt i warzywo. Rozdzielam to tak na IIśn. jem kanapkę i owoc a na IIIśn. jem jogurt, owoc i warzywo :). Trzymam kciuki za dietkę i zapraszam do mnie.