Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
South Beach


Postanowiłam skończyć z dietą kopenhaską. Wszystko czego się naczytałam mówiło mi, że to loteria, jojo, albo nie. Wytrwałam cztery i pół dnia, efekty były widoczne gołym okiem. Problemem nie było wytrwanie, z tym radę dawałam sobie spokojnie. Musiałam się tylko trochę przewartościować: nie ma sensu chudnąć za cenę zdrowia. 
Zmieniam dietę na South Beach. Wydaje mi się ona najzdrowsza, najbardziej logiczna z wszystkich o jakich czytałam. Kompletne zrezygnowanie ze słodyczy i mąki pszennej, trochę owoców i mąki pełnoziarnistej. Powinnam dać radę. 
Trzy syte posiłki dziennie i dwie przekąski. Ze szkołą idealnie pogodzić się tego nie będzie działo, bo lekcje mam do 15, ale postaram się. W najgorszym wypadku 1 śniadanie będę jadła w szkole (ok 8, teraz jem o 6), potem drugie śniadanie ok 12 i o 16 obiad. Kolacja o 19/20. 
Wegetarianizm robi się irytujący, oczywiście nie mam zamiaru z niego rezygnować, to dieta na całe życie, ale przy dietach odchudzających nigdy nie będzie funkcjonował idealnie. Na całe szczęście przy SB mogę normalnie jeść fasolę, która jest moim standardowym źródłem białka. 

---
Tak poza odchudzaniem. Ostatnio zmieniłam liceum (teraz najlepsze w Warszawie) i mam masę zaległości. Całe dnie spędzam na nauce. Mój plan na jutro (przypominam, że są matury, czyli nie muszę iść do szkoły):

6:00 Pobudka
6:00-7:00 Czytać Campbella
7:00-7:30 Śniadanie & Przygotowanie
7:30-8:00 Nauczyć się pieśni 3 Kochanowskiego
8:00-8:30 Poczytać o SB
8:30-9:00 Zacząć pisać rozwinięcie wypracowania
9:00-9:30 Zakupy (trza kiedyś się do SB przygotować)
9:30-10:00 Przeczytać chemię
10:00-11:00 Relaks & przekąska
11:00-11:30 Matma
11:30-12:00 Pisanie rozwinięcia
12:00-12:30 Zeszyt biologia
12:30-13:00 Rozwinięcie
13:00-14:00 Rozwinięcie i może zakończenie
14:00-15:00 Obiad
15:00-15:30 Matma
15:30-16:00 Poczytać o SB
16:00-17:00 Relaks
17:00- Część TO DO LISTy na kolejny dzień

Napisałam to tak dla siebie, żeby mieć jutro z czego ściągać w ramach planu dnia
----

Jeśli chodzi o śniadanie, to planuję najprostsze 3 jajka na twardo i takie warzywa, jakie znajdę i lodówce. Potem się zrobi jakieś bardziej wymagające posiłki.
Z tego wynika, że I faza mojej diety będzie trwała od 08.05.13 do 22.05.13

DAM RADĘ


  • liliputek91

    liliputek91

    7 maja 2013, 19:21

    Dasz radę:) Mam książkę south beach, pdf, mogę podesłać:P

  • arcenciel

    arcenciel

    7 maja 2013, 18:10

    Proponuję kupno książki "South Beach Turbo", bo w Internecie nie znajdziesz wszystkich informacji na temat SB. Kiedyś na niej byłam i polecam! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.