Kochani,
Pol roku nie pisalam nie wiem co sie ze mna stalo, ale zupelnie mnie pochlonela praca-niespotykane :)Wydelegowali mnie do malutkiego miasteczka daleko daleko od meza i psa. Na szczescie wracam juz w srode...co dalej ze mna i z moja praca zobaczymy...w sumie nie obchodzi mnie to. Cokolwiek sie stanie stanie sie ku lepszemu. Diety zupelnie nie ma. Byl czas ze pracowalam po 70 godzin w tygodniu, wiec po pracy nic mnie juz nie obchodzilo. Jak sie mieszka w hotelu z niewielkim aneksem kuchennym to gotowac sie po prostu nie chce za nic w swiecie. Hotel serwuje sniadania, do dupy sniadania. Jak ja tesknie za moja kuchnia domowa, moimi mixturami ajjjj uwielbiam. Miasteczko jest w gorach, malutkie 2000 tys ludzi. Rano sa mgly i sarny sie pokazuja, wieczorami mozna zobaczyc niedzwiedzie w oddali i losie. Pachnie wszedzie drewnem. Kazdego dnia przejezdza tu pociag o tej samej godzinie, wiem bo slychac go. Pracuje dla Shell Texas z Kanadyjska firma, robimy mixture to wydobywania gazu i ropy....nic ciekawego :) Mamy juz snieg i bardzo krotkie dni. Zaczyna sie martwy okres w Kanadzie. Zimno, mglisto, pusto...melancholijnie. Zawsze o tej porze roku boje sie, jest to ten moment w ktorym przygotowyje sie na 6 miesiecy prawie nocy i mrozow. Bardzo ciekawy czas, ale przede wszystkim melancholijny. Ten tydzien zaczynam (nie nie zaczynam, zaczelam juz bardzo dawno) hmmm ujme to tak postaram sie bardziej o moje posilki i wiecej sportu. Tak za tym tesknie. Juz sie nie moge doczekac :) Poza tym oficjalnie jestem juz Permanent Resident of Canada. Zalacze zdjecie z mojego pasowania :) znajomi nazywaja mnie little Canadian :) Planuje przyjazd do Polski....ajjjj Planuje tez tysiace innych rzeczy....za duzo marzen jak na jedno zycie :)
tymczasem adios amigos
Ana
widok z pracy
i Badyl miesiac temu
kronopio156
10 listopada 2014, 22:52Pięknie u Ciebie, Szczuplaczku:-)) I Badyl wspaniały:-))
Mileczna
10 listopada 2014, 10:44witaj znowu!!!! Badyl jak zwykle dorodny i przystojny :))))
deviga
4 listopada 2014, 12:06Uffff, jesteś wreszcie! Fantastycznie jest Cię znpowu zobaczyc i poczytać. Az mi się buzia usmiechnęła (a poranek miałam bardzo warczący ;) ) Ściskam Cię mocno i czekam na kolejne newsy. PS tez chcę zaproszenie do Kanady :P
ana-banana
5 listopada 2014, 16:50Dla Ciebie i dla Agnieszki zaproszenie jest, a Kuba niech spada ;) Wiesz co, niesamowite to uczucie kiedy wracasz po tak dlugim czasie, a ludzie ciagle Cie pamietaja i sie ciesza, ze wrocilas. Na wage zlota to. Musze przyznac, ze dla mnie ten paamietnik to tez cwiczenie jezyka polskiego no i przede wszystkim pielegnowanie i pilnowanie jedzenia i sportu. Ciesze sie, ze ciagle tu jestes.
studentka_UM_Lublin
3 listopada 2014, 18:08ślicznie wyglądasz :) pozdrawiam! ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
ana-banana
3 listopada 2014, 23:31zrobione!
studentka_UM_Lublin
4 listopada 2014, 08:40dziękuję:)