No właśnie kochane gdzie dzisiaj jesteście? Mam nadzieję, że razem ze mną skaczecie pomiędzy mogę to zrobić i zrobię to. Tak, na tych stopniach nie ma co stać. Skoro już wdrapałyśmy się tak wysoko to skaczemy i pracujemy dalej, żeby wspiąć się na sam szczyt. A na szczycie będziemy super laskami pękającymi z dumy, że pokonałyśmy długą drogę;)
Nie ma gadania typu:
W naszym słowniku może być tylko:
dam radę
mogę to zrobić i zrobię to
chcę a chcieć to móc, więc osiągnę cel
będę piękna i zgrabna
Jak ktoś chce
SZUKA SPOSOBÓW.
Jak ktoś nie chce
SZUKA POWODÓW.
Koniec z wymówkami. Nie szukajmy powodów, ale sposobów. Sukces jest na wyciągnięcie ręki, ale trzeba po niego sięgnąć. Nikt nie poda nam go na tacy. Trzeba ruszyć tyłek. Wiem, że najłatwiej jest siedzieć na kanapie, najlepiej przed telewizorem/ komputerem i ze słodkościami pod ręką. Sama jestem leniwcem, ale walczę z tym i zmieniam swoje życie. Nie wiem czy to ćwiczenia z Billym Blanksem czy zmiana pogody, ale jestem nakręcona jak nigdy i polubiłam ruch;) Gdyby ktoś ze 2 miesiące temu powiedział, że ja napiszę coś takiego to pewnie zabiłabym go śmiechem;D
Ale pomyślmy logicznie.
Co daje nam godzina spędzona na kanapie?
Poza rozwojem lenistwa i stratą czasu to chyba nic.
Co daje nam godzina spędzona na ćwiczeniach?
To aktywna godzina dla zdrowia i urody. Jedna godzina, która tak bardzo zbliża Cię do upragnionej sylwetki.
Wybór należy do Ciebie. Ja już wybrałam. W piatek 1 godz 15 min, sobota 2godz 15 min, niedziela 1 godz 10 min i to wszystko oczywiście z Billym Blanksem. Uwielbiam go. Wiem, ze się powtarzam, ale te ćwiczenia dają mi taki power. Endorfinki szaleją we mnie jeszcze długo po treningu.
Boże spraw, żeby ta motywacja i radość z odchudzania została ze mną do końca. Spraw też, żeby znów nie złapał mnie efekt jojo. W sumie będę już tak wysportowana, że mnie nie dogoni;D
Dietetycznie jest super. 5 posiłków, zero słodyczy i grzeszków. Walka trwa.
Wy też walczcie i nie poddawajcie się!!!
DZISIAJ JESTEŚ LEPSZA NIŻ WCZORAJ,
JUTRO BĘDZIESZ LEPSZA NIŻ DZISIAJ,
WIĘC NIE POZWÓL ŻEBY JUTRA NIE BYŁO!!!
Onigiri
16 kwietnia 2013, 11:51Ja jestem na schodku "spróbuję.." :) Gratuluję przebiegu diety :)
yorka86
16 kwietnia 2013, 03:22qrwa u mnie zastoj od jutra zaczne sie ruszac ale jestem zla na siebie aaaaaa buzki :****
Piczku
15 kwietnia 2013, 19:50kocham Twoje wpisy! kładę małą spać i w drogę! ;)
aanqa
15 kwietnia 2013, 19:20Muszę sprawdzić co to za Billy ;) Mam nadzieję, że ten Power już się nigdzie nie ulotni i.... ja tez musze go znowu gdzies poszukać ;))
aluuzja
15 kwietnia 2013, 14:08Gdzies tak nieśmiale, powoli wchodzę na MOGĘ TO ZROBIĆ :) aaaach zeby to szybciej szło:)
Kate1992
15 kwietnia 2013, 08:39Świetny wpis ;] bardzo mądre słowa! Gdyby wszystkie dziewczyny miały takie nastawienie, to świat byłby chudszy ;]
amanda26
15 kwietnia 2013, 07:51słonko jesteś dla mnie wielką motywacją:-) od kiedy spotkałam Twój pmietnik inspirujesz mnie ..... Ćwiczenia z Tym Billem w moim wykonaniu wygladają komicznie ale pot się ze mnie leje .... moje 1 podejście do nich było z mizernym skutkiem bo dałam rade tylko 6 minut a pot się ze mnie lał jak ze świnki, ale odpoczełam chwile i kolejne 6 minutek wczoraj już było dłużej..... Jestem Tobą zauroczona :-) Życzę Powodzenia i trzymam za Ciebie kciuki wyjątkowo mocno:-)
Chicitaa
15 kwietnia 2013, 01:24Ja oczywiście jestem przy samej górze, wiem że mogę i zrobię to :)
Buxtanka
15 kwietnia 2013, 01:09zgadzam się w 1000000000% z każdym słowem w tym wpisie!!!! koniec z wymówkami, czas zacząć działać!!! trzymam kciuki!:)))
MusingButterfly
15 kwietnia 2013, 00:54Jestem na etapie MOGĘ TO ZROBIĆ / SPRÓBUJE TO ZROBIĆ ale przecież w naszym przypadku chcieć to móc! ;)