Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
03-03-2014 zaczynam nowy etap w swoim życiu


Zaczynam w dniu dzisiejszym nowy etap w swoim życiu dotyczący między innymi zmiany nawyków żywieniowych i treningów. 
Zrobiłam dokładne pomiary ciała, ustaliłam godziny posiłków, ćwiczn, napisałam na czystej kartce papieru swoje nowe postanowienia jak i ograniczenia, w sumie nie ma ich aż tak dużo ale chcę ograniczyć spożywanie kawy i pić więcej wody a także zacząć regularnie ćwiczyć przynajmniej codziennie po 1 godzince. Co do słodyczy i fast nie mam problemów iż nie potrzebuję ich w normalnym funkcjonowaniu.
Motywacją dla mnie jest mój 3 latni synek i w sumie mąż. Kiedy zaszłam z ciążę ważyłam 60 kilogramów, przez 9 miesięcy przytyłam 30kilo nie wiem jakim cudem, zastanawiałam się czemu aż tak dużo i dalej tego nie wiem. Ale cóż tak bywa i od tamtej pory moja waga nie spadała nawet poniżej 80-tki a dzisiaj 99,9 jestem w szoku naprawdę, nie zważałam na to, lekceważyłam swoje kilogramy choć w głębi serca bolało mnie to strasznie a walkę z nimi odkładałam i odkładałam. Jakichś poważnych problemów zdrowotnych nie mam, myślałam że mam cukrzyce ale nie zrobiłam badania i cukier w normie, ale mam dni ponure, dni w których nie mam ochoty do życia do funkcjonowania i od czasu do czasu pobolew mnie głowa i to w sumie tyle.
Największy problem mam z fałdką na brzuchu nie jest ona aż taka ogromna jak wam pewnie się wydaje przy 99 kilogramach, brzuch od piersi w dół mam dość płaski tylko właśnie ta fałdka, drugi mój problem to szerokie biodra, od zawsze miałam z nimi kłopoty, wiecznie chodziłam w spódnicach rozkloszowanych, przez około 2-3 lata nie wiedziałam jak wyglądają spodnie. dzisiaj jest inaczej w spodniach chodzę ale są to alladynki lub haremki. kolejny problem to uda i pośladki. staram się codziennie na te partie ciała.

Do wakacji 4 miesiące chcę przez ten okres czasu trochę schudnąć nie mówie tu o mojej upragnionej -40tce bo to raczej nie możliwe ale ok 15 myślę że przy dobrym odżywianiu i treningach dam radę, ale czy naprawdę dam to się okaże.

Dzisiejszy plan który zamierzam zrealizować wygląda tak;

Śn- grahamka cienko posmarowana miękką margaryą, 2 plasterki polędwicy drobiowej,sałatka z pomidora, ogórka z łyżeczką oliwy,  kawa zbożowa na mleku bez dodatku cukru

Obiad- miseczka zupy pomidorowej zabielana jogurtem naturalnym z brązowym ryżem

kolacja-kisiel owocowy, owoc

Ćwiczenia;
Mel B-rozgrzewka, nogi,brzuch,pupa i rozciąganie

TRZYMAJCIE KCIUKI:)
  • Ambrozja666

    Ambrozja666

    3 marca 2014, 18:07

    Dziękuję kochana:)

  • aniula19.12

    aniula19.12

    3 marca 2014, 18:03

    ooo, dopiero teraz zauważyłam te ćwiczenia na końcu postu. To cofam częściowo swój komentarz :) Pamiętaj: 60% diety i 40% ćwiczeń (mniej więcej)

  • aniula19.12

    aniula19.12

    3 marca 2014, 18:01

    3-mam kciuki za ciebie! Sama też nie mam pojęcia kiedy weszło na mnie 8kg, chyba wizja 75kg podziałała na mnie otrzeźwiająco. I co jest chyba najważniejsze - nie od jutra, ale już od dziś! Jeśli możesz to włącz sobie chociaż jakieś ćwiczenia z internetu (np. mel b i już dzisiaj spróbuj je porobić, tyle ile dasz radę). Jeśli kiedyś ważyłaś 60kg (przy twoim wzroście to zdrowa, bardzo dobra waga) to na pewno dasz radę zrzucić kilkanaście kilogramów, nawet mimo ciąży. Powodzenia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.