Cześć Vitalijki
Dziś dość niepewnie stawałam na wagę. Przez poprzednie dwa tygodnie zaliczyłam spore spadki (po -1,5 kg), więc w ciągu tego tygodnia kusiło mnie, żeby parę razy sprawdzić wagę i było tak sobie. Trochę w dół, trochę w górę. Ale brałam poprawkę, że sprawdzałam o różnych porach dnia i pomiary nie były wiarygodne. Dziś jednak wchodziłam na wagę z lekkim niepokojem. Na szczęście jest spadek - udało mi się uzyskać na minusie 0,8 kg Ale, co najważniejsze, dopięłam swojego celu na maj, czyli zeszłam poniżej granicy 110 kg Wow, jestem mega zadowolona To wciąż II stopień otyłości, ale coraz bliżej do I stopnia
Kolejnym wyzwaniem przede mną jest uzyskanie wagi 105 kg w 6 tygodni, czyli do końca czerwca. Czy realne? Na pewno. Ale nie będę robiła tragedii, jeśli się nie uda Podchodzę spokojnie do wszystkich pomiarów i najbardziej mnie cieszy sam spadek Zwłaszcza, że przez długie pierwsze tygodnie diety zaliczałam tak mizerne wyniki, jak -0,2 kg. Ale ziarnko do ziarnka...
Moje morale w tym tygodniu się bardzo podniosło, kiedy w środę i czwartek od kilku koleżanek w pracy usłyszałam, że widać po mnie efekty diety Jejku, naprawdę coś widać? Bo ja myślałam, że tylko moje ubrania zrobiły się luźniejsze, ale nie aż tak, żeby ktoś zauważył różnicę. A jednak Aż spojrzałam na siebie krytycznie w lustrze... i jeszcze raz... Hmm, no na pewno schudłam na twarzy. Ale wciąż noszę te same ubrania, co wcześniej, spodnie mi się zatrzymują na biodrach, nogawki są za luźne, koszule też... Kojarzycie "worki" ze starszej siostry? Tak się właśnie czuję Ale na razie nie inwestuję w nowe ciuchy. Poczekam jeszcze trochę
Z tej radości aż podgłośniłam muzykę i zaczęłam tańczyć po pokoju Yhy, no właśnie, ja tańczyłam! A ja nigdy tego nie robię, rozumiecie? Taki klocek tańczący musi wyglądać komicznie. Ale sama z radości po prostu nie mogłam się powstrzymać Cudownie Jeszcze wiele miesięcy ciężkiej walki przede mną, ale musi mi się udać
Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki za Wasze sukcesy
KochamBrodacza
20 maja 2018, 21:13Trzymam mocno kciuki :) Te luźniejsze ubrania to super uczucie :) Ciesz się ile możesz, nakręcaj do działania dalej :) Tak trzymaj! :)
Amas9
21 maja 2018, 17:26Bardzo Ci dziękuję za doping :) Na pewno będę walczyła ile tylko mi starczy sił :) A nawet dłużej :P
KochamBrodacza
22 maja 2018, 18:12:)
karmelikowa
19 maja 2018, 09:40Gratuluję spadku!Na pewno widac efekty skoro inni je zauważają to muszą byc, a to też daje kopa jak ktoś zauważa i mówi nam o tym....my same zawsze patrzymy na siebie krytycznym wzrokiem :) raz jeszcze Ci gratuluję i dalszych spadków życzę i trzymam mocno kciuki za Ciebie:)
Amas9
19 maja 2018, 12:24Dziękuję Ci pięknie :) Ja to już szczególnie krytyczna jestem wobec siebie, stąd ocena innych daje mi wiele do myślenia ;) Bywa, że ktoś może powiedzieć coś miłego, wiedząc, że się odchudzam. Ale jak robi to kilka osób w niezależnych sytuacjach, to już coś ;)