Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Podsumowanie kwietnia


Cześć Kochani (dziewczyna)(kwiatek)

Trochę pracowitą mam majówkę (w ogrodzie), więc z lekkim opóźnieniem podsumowuję kwietniowe efekty mojej diety. Czy mam się czym pochwalić? W sumie nie za bardzo. Początkowo waga lekko drgnęła w dół, pomimo świąt i zwiększenia kaloryczności posiłków o 200 kcal. Za to w drugim tygodniu miesiąca zaliczyłam spadek 1,4 kg i mój nastrój dostał mega kopniaka motywującego. Ćwiczenia, dieta, picie wody... wszystko robiłam zgodnie z zaleceniami, aż tu nagle... kolejny tydzień i z wielkim zaskoczeniem przyjęłam na plusie 1,0 kg... Pierwszy wzrost wagi i to taki duży! Uszło ze mnie sporo powietrza, choć nie załamywałam się, co to, to nie :) Najważniejsze, że pomiary ciała nie ulegały zmianom. Poczytałam to i owo, aż w końcu zdecydowałam się jeszcze zwiększyć kaloryczność posiłków. I co? A jednak waga zaczęła lekko spadać. I mogę stwierdzić już dzisiaj, że spada dalej ;) Ale efekt tego tygodnia sprawdzę ostatecznie w sobotę.

Poprzedni tydzień i ten aktualny, to w moim treningu okres regeneracyjny, w którym mam małe obciążenia treningowe. Tak jakby wypoczywam w ruchu ;)  Za to w przyszłym tygodniu dostanę większa dawkę ćwiczeń i na pewno z większymi obciążeniami, bo dostałam informację o zwiększonym poziomie trudności treningu. Uuu nie mogę się doczekać :D

Podsumowując cały miesiąc ubyło mnie tylko 1,0 kg... Następny miesiąc mam nadzieję, że będzie o wiele lepszy :) Trzymajcie kciuki ;)  A tak w ogóle to właśnie stwierdziłam, że moja waga fiksuje. Robię sobie teraz po kilka pomiarów o tej samej porze dnia i mam różnicę nawet do 0,5 kg! Stąd zmuszona jestem brać średnią z pomiarów. Heh, a wagę mam od 3 miesięcy...

Aaaa jeszcze wspomnę o moim nowym zakupie. Doszłam do wniosku, że nie mam pewności, ile tak naprawdę spalam dziennie kalorii. A ja jednak chcę mieć kontrolę nad tym, co się dzieje z moim organizmem. Przykładowo podczas ćwiczeń mój rowerek wskazuje jakąś ilość spalonych kalorii, w treningu Vitalii za ten sam czas mam inne ilości, więc nigdy nie wiem ile to było tak naprawdę. Chce też wiedzieć ile kroków przemierzam, jak śpię... No i stąd już za kilka dni dostanę paczkę z opaską Fitbit. Czy jestem gadżeciarą? Nigdy nie byłam, ale chyba zrobiłam do tego pierwszy krok (smiech)  Mam nadzieję, że dzięki tej opasce będę lepiej kontrolować zmiany w moim organizmie. Oby tak się stało :) I będzie ona mnie jeszcze bardziej motywować do ciężkiej pracy nad sobą :p

Plany na maj mam ambitne - chcę zejść do 110 kg. To aż 3,6 kg do zrzucenia, co patrząc na mój ostatni miesiąc wygląda szaleńczo. Ale czy się uda, zobaczymy za kilka tygodni :) W każdym razie możecie być pewni, że ja się nie poddaję i walczę dalej :)

No to uciekam do ogrodu, bo chcę się dziś delektować pięknem kwiatów i słońcem (slonce) Dużo radości i wspaniałego wypoczynku dla wszystkich (pa)

  • atsok

    atsok

    8 maja 2018, 09:09

    Dziekuje za pozdrowionka. Cosik mi sie pomylilo, zegarek uzywam trzeci sezon a kupiony jednak 2 lata temu nie 3

  • atsok

    atsok

    7 maja 2018, 21:45

    Zegarek sportowy nosze na reku od 3 lat i obrazilabym sie gdyby ktos nazwal mnie gadzeciara Jest to moj najlepszy przyjaciel. Ile to juz razy bylo tak, ze nie chcialo mi sie ruszac, mialam ochote oglaszac koniec dnia ale jedno zerkniecie- co? tylko 80% aktywnosci? no nie, ide robic cokolwiek, musze dobic do stowki Zycze ci takiego samego zadowolenia z nowego nabytku, super sprawa

    • Amas9

      Amas9

      7 maja 2018, 22:52

      Podobnie ja podchodzę do mojego zakupu - dzięki opasce będę się lepiej kontrolować i mobilizować :) A w konsekwencji zwiększą się efekty mojej pracy nad sobą. Jeszcze czekam na przesyłkę, ale już przebieram nogami z niecierpliwości ;) Pozdrawiam Cię serdecznie :)

  • KochamBrodacza

    KochamBrodacza

    5 maja 2018, 09:28

    Wcale nie jest tak źle, gorzej jakby nic nie spadło :)

    • Amas9

      Amas9

      5 maja 2018, 10:00

      Masz rację, tendencja łączna jest prawidłowa, więc w sumie jestem zadowolona :) Teraz tylko pozostaje dalej ambitnie walczyć :) I oczywiście nie mam zamiaru odpuszczać :D

    • KochamBrodacza

      KochamBrodacza

      7 maja 2018, 20:52

      Takie podejście mi się podoba :)

    • Amas9

      Amas9

      7 maja 2018, 22:53

      Dziękuję :) Nie może być inne, skoro mam wielki cel przed sobą :)

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    5 maja 2018, 07:22

    Pamiętam że na początku waga spadała u mnie nawet 3 kg tygodniowo potem stanęła i stała a potem juz z każdym tygodniem spadała. Gratuluję spadku każdy spadek nawet najmniejszy cieszy. Pozdrawiam

    • Amas9

      Amas9

      5 maja 2018, 08:39

      Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa :) Dziś już miałam radosny wynik (-1,5 kg w ciągu tygodnia) i od razu mi lepiej :) Mam nadzieję, że podobnie jak u Ciebie, moja waga teraz już będzie zaliczać tylko spadki :) Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę pięknego dnia :)

  • andula66

    andula66

    3 maja 2018, 18:34

    Gratuluję małego spadku ale zawsze to w dół. Opaska super sprawa. Miłej pracy w ogrodzie.

    • Amas9

      Amas9

      3 maja 2018, 20:54

      Dziękuję Ci pięknie za dodanie otuchy :) Też się cieszę z prawidłowej tendencji i liczę na większe spadki w kolejnym miesiącu :) Już nie mogę się doczekać opaski - zawsze mnie cieszy nowy zakup :) Za parę dni zacznę testy i ciekawa jestem, co się okaże? :D

  • katy-waity

    katy-waity

    3 maja 2018, 12:20

    dobrze zrobilas zwiekszajac na poczatku a nie obcinajac. ps a praca w ogordzie tez spala sporo kalorii i pewnie musi byc przyjemna:)

    • Amas9

      Amas9

      3 maja 2018, 12:39

      Wolę nie obcinać, aż nie zrzucę trochę więcej kilogramów. W systemie samo mi się przestawiło na mniej, więc potem eksperymentowałam trochę z ilościami w górę. Teraz mam CPM - 20% wiec chyba będzie ok. A ogród to głownie przyjemność, choć czasem jestem nieźle wykończona, zwłaszcza gdy w słońcu pracuję. Ale potem będą efekty :) Miłego i słonecznego dnia :)

    • katy-waity

      katy-waity

      3 maja 2018, 12:42

      ja mma taki etap ze chcialabym mieszkac w domu otoczonym zielenia, ale nie wiem z drugiej strony czy faktycznie bylabym na dluzsza mete szczesliwa, bo cale zycie mieszkam w samym centrum,, i zawsze tak llubilam

    • Amas9

      Amas9

      3 maja 2018, 13:49

      Ja za to nie wyobrażam sobie na stałe mieszkać w bloku - miałam tak w czasie studiów, ale brakowało mi możliwości wyjścia na własne podwórko :) Mieszkam blisko centrum miasta (wiele razy mniejszego niż Twoje), na osiedlu gdzie są same domy jednorodzinne i gdzie mam spokój, a zarazem komfort, bo wszędzie mam blisko :) Mnie to bardzo odpowiada :)

  • karmelikowa

    karmelikowa

    3 maja 2018, 09:44

    Nie jest źle ważne że na minusie w dół a nie na plusie w górę,trzymam mocno kciuki za Ciebie i za następne spadki:)Jak dostaniesz opaske to się pochwal nią;)Ja też myślałam nad zakupem ale puki co nie kupiłam doreszty tyle ich jest że ciężko się na coś zdecydowac,może jeszcze w pouźniejszym czasie.....:)Pozdrawiam:)

    • Amas9

      Amas9

      3 maja 2018, 11:49

      Dziękuję Ci pięknie za dopingowanie mnie :) To prawda, że najważniejsza jest łączna tendencja spadkowa i to mnie cieszy :) Jasne, że się pochwalę opaską. Tak jak Ty, ja też miałam ból głowy co wybrać. Jedni polecają to, inni tamto... W końcu stwierdziłam, a niech tam i zamówiłam Fitbita ;) Teraz czekam na paczkę i pewnie w przyszłym tygodniu ją dostanę :) Dam znać :) Miłego wypoczywania Ci życzę :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.