Witam Chudzinki.
Wczoraj zapomnialam wlaczyc krokomierz... A dzisiaj jest skromnie, nie mialam czasu przygotowac sie wczoraj z jedzeniem na dzis. Tak wiec chlopak zrobil mi kanapke z szynka i serem do pracy (bez masla, aby szybciej :)
Jadlospis na dzis prezenuje sie tak:
- 7.00 kanapka z serem i szynka + kawa (slodzik)
- 10.00 kawa (ze slodzikiem) i 4 suszone sliwki
- 12.45 Kanapka z szynka + cola ligth
- 19.00 Salatka (ta co wczoraj na lunch z avocado i tunczykiem...) polana jogurtem naturalnym
+ 2 litry wody
Z cwiczen planuje dlugi spacer wieczorem i tym razem nie zapomne wlaczyc krokomierza. ( Post zostal wrzucony po spacerze, wiec informacje sad pod nim :)
Tak poza tym to nie wkurzaja Was te reklamy na vitalii? Na jaka strone nie wejde, na co nie klikne to jakies g... wyskakuja... Dzis rano sie wazylam i jest 71kg na wadze ( w poniedzialek bylo 73). Zastanawialam sie co tak na prawde zrobilo roznice i doszlam do wniosku, ze:
- Juz nie podjadam miedzy posilkami
- Jem o wiele mniej Pilnuje sie z woda (mam aplikacje na tel "Water your Body" i wibruje co godzine)
- Ograniczylam cukier do minimum
Ze wstydem sie przyznam, ze przed "dieta" moj dzien wygladal tak:
6.10 Owsianka z bananem i dzemem
10.00 Kanapka
12.45 Salatka albo makaron razowy z jakimis warzywami i miesem + cola light + batonik / male czipsy
15.00 jakis owoc lub batonik z poprzedniej przerwy
19.00 duzy obiad (zwykle kolejny makaron z czyms tam, lub ziemniaki z miesem i warzywami...)
20.00 Czasem jakis deser po obiedzie (zwykle ciasto, lub lody lub ser plesniowy na krakersach)
+ kawy / herbaty z cukrem ( ok. 2 lyzeczki)
+ okazjonalnie jakies piwko...
+ czesto zarcie na wynos lub restauracje
No i sie dziwic jak skoczylam z wagi 62 do 73?! W zadne spodnie sie nie mieszcze...
Swieta zaczynaja sie juz jutro i oczywiscie male pokusy pojawily sie na horyzoncie:
Nie chce ich jesc, dostalam z pracy... zobaczymy co z tym zrobie, pewnie oddam chlopakowi :)
Musze tez przyznac, ze gdy robie kolejny post i wchodze na vitalie to widze kolejne dni dodane, mysle sobie: kurcze, to juz tyle minelo? I jestem bardziej zmotywowana, ze udalo mi sie trzymac jakies postanowienia dluzej niz pol dnia :)
Moja motywacja beda moje zdjecia:
xoxo