Dokonał tego sam tak naprawdę, no może z moją niewielką pomocą, polegającą na tym, że robiłam mu różnego rodzaju sałatki do pracy ... I co prawda ważył naprawdę dużo, bo 110 kg, ale ma taką budowę, że u niego to głównie mięśnie, ma bardzo zbite ciało. Ale sam stwierdził, że to niezdrowe tyle ważyć i samą dietą schudł te 10 kg od września... a ja nie schudłam nawet 1 kg... ale on naprawdę je mało, jak dla mnie za mało... na całe 8 godzin pracy bierze czasami sałatkę z pomidorów i serem feta, a czasami tylko serek wiejski... no sorki ale ja od samego patrzenia na takie jedzenie czuję się głodna. Jestem zażenowana swoją osobą, nie umiem schudnąć, co kiedyś nie było dla mnie problemem żadnym. Na grudzień z premedytacją porzuciłam bieganie na rzecz ćwiczeń w domu, ale do tych ciężko mi się zmusić... od kiedy biegam zaniedbałam bardzo inne sfery ruchowe, a to bardzo niedobrze, bo właśnie chciałam poświęcić ten miesiąc pracy nad mięśniami, ale całkowita porażka... poćwiczyłam kilka razy, ale to zdecydowanie za mało, żeby można było mówić o jakichkolwiek efektach. Za to bieganie kocham, ale wiem też że nie samym bieganiem człowiek żyje i nawet biegacz musi czasami popracować nad mięśniami. Ideałem byłoby biegać na przemiennie z ćwiczeniami siłowymi... w zeszłym roku w grudniu przebiegłam 220 km, a w tym roku tylko 13 km, bo raz jeden wybrałam się na bieg. Póki dni są krótkie i zimne, czyli pewnie jakieś 2 miesiące jeszcze, pozostanie mi bieganie tylko w weekendy...a na co dzień orbitrek i inne wygibasy. Muszę coś zrobić ze swoją osobą, bo naprawdę źle się czuję sama ze sobą
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
dola123
27 grudnia 2016, 15:21Zdecydowanie przestawił się Twój mąż na za małe porcje, teraz wchodzą nowe zalecenia,a by insulina nie skakała do 3-4 posiłków dziennie, ale mimo wszystko jak na 8 godzin to zdecydowanie nie tak, niech zacznie coś sobie do tych posiłków dobierać,może na początku będzie to dla niego trudne,ale raz dwa się przyzwyczai przede wszystkim dla zdrowia :))
am1980
27 grudnia 2016, 15:42cały czas mu to powtarzam, że je za mało i całe życie o serku wiejskim mu nie minie, a jak w końcu poczuje głód a wtedy efekt jojo murowany
am1980
27 grudnia 2016, 15:42Komentarz został usunięty
am1980
27 grudnia 2016, 15:42Komentarz został usunięty
patih
27 grudnia 2016, 13:54zrób sobie taleblkę i odhaczaj treningi, to bardzo motywuje
Agusiakawusia
27 grudnia 2016, 13:39dasz rade tylko nie szukaj wymowek codziennie sie motywuj ogladaj szczuple laski ubrania ktore chcialabys nosic a maz duzo wazyl wiec to nie byl wyczyn 10 kg ale zawsze to cos niech jeszcze brnie w tej diecie da rade 90 na wadze byloby super