Jem praktycznie wszystko, ale w rozsądnych porcjach. Dodałam za to sporo (jak na mnie) aktywności
We wtorki mam basen plus fitness
W piątki siłownia plus fitness
W soboty basen
Wychodzi razem 6h/tydzień. Pewnie lepiej byłoby to rozłożyć na więcej dni, ale ja już takiej możliwości nie mam. I chociaż w piątki już na prawdę umieram to walczę i ćwiczę dalej :P
Wkurzona jestem, że z wagi nie leci, ale dodatkowo pomierzyłam się dzisiaj i jest taki malutki, nieśmiały spadek centrymetrów z bioder i talii - odpowiednio 3 cm i 4 cm. Jest to wynik w granicy błędu ale i tak się cieszę, że może to co robię nie do końca idzie na marne. Za to w biuście więcej, nie wiem o co chodzi. Było 103, miesiąc temu 105, teraz 107.