Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dieta może być pyszna!


Ten tytuł to oczywiście nic odkrywczego tak ogólnie, ale ja z dnia na dzień przekonuję się, że to prawda. Na początku myślałam, że będę musiała zrezygnować z wielu rzeczy jak ziemniaki czy ciasta, choć do słodyczy mnie specjalnie nie ciągnie. Teraz widzę, że jednak nie. Wszystko zależy od ilości i tego, z czym dane rzeczy się je. Choćby ziemniaki. Ziemniak z sosem i mięsem, czyli tradycyjny obiad , wykraczają poza moje założenia kaloryczne dla jednego posiłku. Ale ziemniaki z warzywami albo mięso z warzywami już nie. Dzięki temu nie tęsknię za ziemniakami a kalorie pod kontrolą. 

Znalazłam nawet przepisy na ciasta, które mogę włączyć do menu- marchewkowe czy brownie z cukinii. Zamiast cukru- ksylitol, mąka pelnoziarnista lub zmielone płatki owsiane i jeden kawałek to 100-200 kcal- czyli na przekąskę jak najbardziej się nadaje:)

Dziś spróbowałam przepisu na ziemniaki zapieczone z pomidorem i mozarellą. Dodałam świeżej bazylii, czosnku i dzieci zjadły ze smakiem. Tak więc wniosek z dzisiejszego obiadu- da się ugotować jeden obiad dla wszystkich mimo diety. A może to właśnie krok w stronę zdrowego żywienia całej rodziny.

  • MalaKicia

    MalaKicia

    29 lipca 2017, 20:22

    Wystarczy trochę pokombinować i wszystko się da :)

  • Bridget.Jones

    Bridget.Jones

    29 lipca 2017, 15:52

    ja też jak już jem ziemniaki to z surówką, właśnie dzisiaj mam, czekam już aż się upieką <3 wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko kombinować żeby trochę "odchudzić" niektóre potrawy i bez problemu można się zajadać :) pozdrawiam :)

    • alraunaaa

      alraunaaa

      29 lipca 2017, 15:56

      To odchudzanie potraw to ciekawe eksperymenty.:) czasem nad podziw dobre rzeczy z tego wychodzą:)

    • Bridget.Jones

      Bridget.Jones

      29 lipca 2017, 16:18

      Komentarz został usunięty

    • Bridget.Jones

      Bridget.Jones

      29 lipca 2017, 16:18

      oj taaak, ja ostatnio zrobiłam sałatko-pastę (bo nie wiem dokładnie co to było bądź co bądź :P) z tuńczyka, zamiast majonezu dodałam jogurt naturalny i tak na prawdę jak się przegryzła to następnego dnia kompletnie nie czułam że to nie majonez :)

    • alraunaaa

      alraunaaa

      29 lipca 2017, 16:25

      Też bardzo często zamieniam majonez na jogurt. Tak samo śmietanę na jogurt:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.