Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7/365


Tak jak pisałam wczoraj, znów plany jedno a życie drugie 😛 wstałam dość późno bo prawie o 11 z myślą że mam cały dzień dla siebie, a tu mąż mi mówi że wysypała im się miejscówka i jednak zaprosił kolegów do nas i że będą o 16... Ale udało mi się zrobić całe 45 minut treningu także mogę powiedzieć że tydzień oceniam pozytywnie i uważam za zaliczony na piątkę 😁

Dzisiaj mam jakiś słabszy dzień, nie wiem czy to zmęczenie całym tygodniem czy coś mnie bierze, ale czytam książki i nie robię nic. Rano dostałam plan diety na przyszły tydzień więc koło południa wybraliśmy się na zakupy, i w 3 sklepach nie było miejsc parkingowych, nawet w Lidlu pierwszy raz w życiu widziałam żeby zajęte były wszystkie miejsca a ludzie parkowali nawet na ulicy. Nie wiem czy to może kwestia święta w piątek? W każdym razie to szukanie sklepu mnie już chyba ostatecznie dobiło więc dzisiaj jest dzień na naładowanie sił na kolejny tydzień 😛

  • PACZEK100

    PACZEK100

    8 stycznia 2023, 08:17

    Wczoraj wszędzie było pełno ludzi, wszyscy wykorzystali długi weekend na zakupy:)

    • Alleys

      Alleys

      8 stycznia 2023, 15:35

      Faktycznie też mam takie wrażenie ☺️

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.