Od dwóch dni totalna porażka - wciągam wszystko jak odkurzacz. Zaczęło się od dżemu truskawkowego, który robiłam wczoraj i trochę nie zmieściło się do słoika, ale bardzo dobrze zmieściło się na chlebku z masełkiem. Dziś pochłonęłam pierogi z serem i poprawiłam naleśnikami. A dzień jeszcze się nie kończy. Kopnijcie mnie w cztery litery bo się sama chyba nie ogarnę.
W środę otrzymałam reprymendę od najwyższej, postraszyła mnie, że nie otrzymamy nagrody na koniec roku bo nie staramy się i nic nie robimy. I tu mam pytanie do chyba nauczycieli - czy wasi dyrektorzy wymagają od Was zakupu losów np w trakcie kiermaszy, loterii fantowych. Bo ja mam serdecznie dość, średnio co dwa miesiące słyszę "musisz - masz przynieść " dodatkowo wieczne wyliczanie i śledzenie czy wpłaciłaś pieniądze na jej fundację. To taka przymusowa dobrowolność.
Wczoraj byłam z mamą na cmentarzu oporządziłyśmy groby dziadków, zrobiłyśmy też porządek na grobie cioci bo jakoś tak wujek zaniedbał go ostatnio. I wyobraźcie sobie dziś rano mama mi mówi, że śniła jej się ta ciocia - była bardzo zadowolona i uśmiechnięta - pewnie dlatego,że zrobiła porządek na jej grobie. Dziwne to prawda.
annaewasedlak
2 lipca 2020, 21:03U nas nagrody są na Dzień Edukacji nie na koniec roku. Niestety kiermaszy charytatywnych było sporo, ale nikt nas nie zmuszał do zakupu czegokolwiek.
martucha996
29 czerwca 2020, 21:11Noo taki dżem na chlebku albo bułce 😋 Pyszotka Też mniewam takie dni , ale zazwyczaj na drugi dzień jest czysta karta więc staram się nie nawalić. Co do cioci , to możliwe, że podziękowała. Słyszałam, że czasem odwiedzają nas w śnie bliscy. Ja miałam raz taką sytuację. Zmarła taka Pani w mojej wiosce , często organizowała festyny i wymyśliła konkursy dla dzieci . Niestety nie byłam na jej pogrzebie . Tej samej nocy przyśniła mi się. Szłam do szkoły jak zawsze , nagle schodziła po schodach banku, który mieścił się przy głównej drodze . I powiedziała do mnie "Marta zaraz Ci budzik zaszwoni " Wypowiedziała te słowa i masz ... Budzik zadzwonił
tracy261
27 czerwca 2020, 19:30To sobie poluzowałaś, ale czasem trudno się powstrzymać :)
mmMalgorzatka
26 czerwca 2020, 22:31Nikt nie wymaga ode mnie, abym kupowała jakieś losy.
aska1277
26 czerwca 2020, 20:47Taki świeży dżemik mniammm :) O matko za dyrektorka :( masakra , współczuję
Alladynaa
27 czerwca 2020, 13:33Ciężki przypadek ale cóż trzeba to jakoś znosić
KatarzynaXXL
26 czerwca 2020, 20:17Też mam takie naloty na wszystko niestety. Coś w tym jest z tymi grobami, pamiętam jak kilka nocy (przeważnie o 1-2) pod rząd psy tak szczekały jak by ktoś przyjechał do nas czasem nawet zadzwonił ktoś dzwonkiem (mamy przy bramce) wychodziliśmy światła pozapalane wszędzie na podwórzu, na bramie, na garażach patrzeliśmy i nikogo nie było. Wtedy pojechałam na grób taty i mu posprzątałam, postawiłam znicz i jak ręka odjął. Myślę że się upominał o to.
Alladynaa
27 czerwca 2020, 14:08Ale jak to skojarzyłaś ? Że to akurat tato daje znak.
KatarzynaXXL
27 czerwca 2020, 14:12Przeważnie jeżdżę do niego częściej, wtedy jakoś tak wyszło że nie byłam dłuższy czas. Moja siostra stwierdziła że to może być znak że się upomina, być.moze to czysty przypadek nie mówię, ale może też coś w tym jest
CuraDomaticus
26 czerwca 2020, 19:43Pozostaje się powstrzymać :) i znów będziesz się dobrze czuła z dietą
Alladynaa
27 czerwca 2020, 14:10Wczoraj to było wyjątkowo trudne dziś jest juz ok
Janzja
26 czerwca 2020, 19:42Masz dzień na słodko co zrobisz :D. Ja naleśniki z jabłkami smażonymi bym wciągnęła, mmm.. Ja nie nauczyciel, ale jakoś podejrzanie to "musisz" wygląda. Sny ze zmarłymi są ok :)
Alladynaa
27 czerwca 2020, 14:09Dziś na szczęście powrót na dobre tory