Waga 61,5 kg to mały sukces ale zbliża się @ więc chwilowo na wagę wchodzić nie będę. W dalszym ciągu męczy mnie kaszel i zatoki. Wczoraj domowym sposobem próbowałam sobie przepłukać moje zatoki ulgę poczułam tylko na chwilę.
Znowu nie przesypiam nocy spokojnie, budzę się kilka razy i nie potrafię zasnąć aż jestem zmuszona włączyć telewizor żeby coś buczało. Dziś muszę wziąć coś na spanie bo w ciągu dnia nie potrafię normalnie funkcjonować po takiej nieprzespanej nocy.
NewBegining2015
11 lutego 2020, 14:12Zdrowiej
Alladynaa
11 lutego 2020, 17:15Dziękuję
annna1978
10 lutego 2020, 20:59Bidulka. .współczuję. ..
Alladynaa
11 lutego 2020, 17:16Dziś juz znacznie lepiej. Dziękuję