Moja dieta wymyka mi się bardzo spod kontroli, znowu zaczęłam podjadać słodycze. Nie potrafię powiedzieć dość, udaje mi się wytrzymać do wieczora i co ... wtedy nachodzi mnie straszna ochota i zjadam te cholernie dobre cukiery. A potem jestem wściekła na siebie.
Dzisiejszy dzień spędzony w lesie. Uwielbiam zbierać grzyby a dziś to już bylo grzybowe eldorado. Trafiliśmy na miejsce pełne borowików, w promieniach słonecznych prezentowały się okazale aż szkoda było je zbierać.
Słoneczko plus duża dawka świeżego powietrza czyli akumulatory na cały tydzień pracy naładowane.
Jutro muszę skoczyć do rossmana zrobić zapasy podobno niektóre makijażewe kosmetyki są w bardzo atrakcyjnych cenach. Mam nadzieję, że moje będą objęte 70 % obniżką.
Naturalna! (Redaktor)
23 września 2019, 09:08Zazdroszczę borowików. Jak się zapisałam na F -booku do grupy grzybiarzy to się napatrzeć nie mogę na to, ile grzybów targają z lasu. A u mnie nic :(((( wielkie NIC :(((