Ranek zaczął się nawet sympatycznie, kawa wypita w łóżku do tego książka. Wstałam nawet w dobrym nastroju choć budziłam się w nocy kilka razy. Musiałam odstawić moje leki na lepsze spanie bo muszę/ chcę zrobić ogólne badania z krwi. O 10 rozpoczęłam pracę i zaczęło się najpierw wyjazd z podopieczna na konsultację z lekarzem a potem telefon od siostry że młody właśnie został karetką zabrany do szpitala. No co jeszcze się pytam? W rezultacie młody został kompleksowo przebadany i na szczęście nic mu nie jest.
Uzależniam się coraz bardziej od vitalii, pamiętniki działają na mnie trochę terapeutycznie. Z racji mojego dzisiejszego porannego lenistwa nie przygotowałam obiadu do pracy, zjadłam to co dziś przygotowała nasza stołówka i było grubo bo spaghetti ale tak pyyyszne, że nie żałuję ani trochę.
zurawinkaaa
6 lutego 2019, 15:43I też za mną chodzi od dłuższego czasu spaghetti. Vitalia uzależnia :)
Schudnew2019
5 lutego 2019, 20:45Czasami trzeba zjeść coś innego :)