Jest mi źle i to bardzo. Nie jest przyjemnie od swojej miłości usłyszeć, Ty piz..., wypier... do domu. Czasami zdarza mu sie do mnie tak powiedzieć, właśnie tak jak dzisiaj.
Poszedł malować pomieszczenie gospodarcze, chciał zrobić to szybko, więc wziął sprężarkę z pistoletem który przy 4 ścianie nie chciał już malować. No tak. Czyja wina???????????
Na to wychodzi, że moja. Nie chce się nic, jest mi choloernie przykro, że osoba którą kocham całym sercem, tak mnie tpotraktowała. Jesteśmy ze sobą prawie 10 lat. I zdarza się tak że słyszę takie słowa czasami, nie wiem jak często 3 razy w roku. Niby nie tak źle, bo kłótnie są wskazane a według mnie nie ma idealnych związków.
Chyba, że się myle. Mieszkamy razem od 2010 roku, niby jest fajnie...
A tym lekko poprawiłam sobie humor.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
AgtaA
7 listopada 2013, 19:48Ja też sobie nie wyobrażam nawet, żeby mój maż tak się do mnie odezwał. Nawet w związku są pewne granice, których się nie przekracza. Jedna dobra rzecz to, to, że rzadko się tak do ciebie odzywa. Ale to go nie tłumaczy.
Lejdis1984
7 listopada 2013, 19:40Zadko kiedy komentuje ale trudno mi przejść obojetnie:Jestem już 7 lat w związku i nie wyobrażam sobie by mój meżczyzna tak do mnie powiedział.To nie jest normalne!!!Nawet gdyby tak powiedzial chocby raz;-(
katarinaa221990
7 listopada 2013, 19:35Jak dla mnie to cham i prostak....:(
katarinaa221990
7 listopada 2013, 19:35Jak dla mnie to cham i prostak....:(
lemoone
7 listopada 2013, 19:35myślę, że nie powinien tak do ciebie mówić, ale skoro już się zdarzyło to ochłonie i powinien przeprosić. Głowa do góry! Rozluźnij się ćwiczeniami, wyżyjesz się bynajmniej, albo chociaż spacer! :)