Od 14 października zaczęłam od nowa, idzie całkiem dobrze.
1 dzień
- waga rano 86,9 kg
- waga wieczór 85,9 kg
Menu
8:00 serek - twarożek 150 kcal
12:00 jogurt i jabłko 200 kcal
16:00 obiad 10 dag kurczaka z przyprawą gyros ( usmażone na patelni bez oleju) pomidor, 2 ogórki kiszone
19:00 kolacja twarożek
2 dzień - jak wyżej z tym że na kolację była puszka tuńczyka w sosie własnym
waga rano 85,7 kg
wieczór 85,2 kg
dzień 3 dzisiaj
Waga rano 84,9 kg wieczorem niewiem
Menu
- serniczek 200 kcal
- twarożek śniadaniowy +banan 300 kcal
- obiad pierogi ze szpinakiem 20 dag - około 380 kcal
Trzymajcie kciuki.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
silsa
16 października 2013, 19:04Witam z powrotem na drodze prowadzącej do szczęścia i samozadowolenia :D życzę żebyś z niej nie zbaczała i dotarła do upragnionego celu :) ps. nie wiem czy ważenie się codziennie po dwa raz to dobry pomysł. Szybko możesz się zniechęcić i porzucić walkę jak czasami zobaczysz zastój albo wzrost. Ustal sobie dzień ważenia np. raz w tygodniu, wtedy widząc zrzucone 3 kg poczujesz nizłego kopa do dalszego działania ;) pozdrawiam
nicky13
16 października 2013, 19:04Zabrałam się dzień przed Tobą. ^^ W planach mam też trochę poćwiczyć tym razem, bo widzę wyraźnie, że dziewczyny ćwiczące mają ładniejsze ciało nawet z większą liczbą kilogramów. Sama schudłam nieźle ze dwa lata temu, ale jakoś moje nogi nadal były galaretowate, nawet szczupłe... Też planujesz trochę się poruszać? :)
ppolka
16 października 2013, 19:02mam nadzieję, że tym razem się uda :))) kazdej z nas zdarzają się kolejne i kolejne "od nowa":)))