Nie wiem czy jest to powód do radości, ale nie zmieniałam paska na którym w ubiegłym tygodniu ważyłam 84,3 kg. Ale dzisiaj waga wskazała 81,6 ka . JUPIIIII
Ładnie schodzi, ale mam nadzieje że wytrzymam i mam ogromną silną wole, jak narazie.
Jestem zmęczona, ale jutro jade na zakupy, i to daje mi chęć do życia. Uwielbiam zakupy, chodzenie po sklepach w galeriach. Zakupoholiczką nie jestem, nie pozwalają mi na to finanse, ale każdy zakupiony drobiazg cieszy.
malvinella
29 kwietnia 2013, 09:55U mnie dobrze:) zazdroszczę spadku wagi, u mnie mimo iż dr pozwoliła mniej jeść to apetyt duży i kiepsko mi to wychodzi, zwlaszcza jeśli chodzi o słodycze:/
19stka
12 kwietnia 2013, 14:21No no no !!! Bosko :D
Sylwka727
12 kwietnia 2013, 09:25Pewnie że cieszyć;) życzę dalszych sukcesów:)
magdasobejko
12 kwietnia 2013, 08:09ŻYCZĘ DUŻO SIŁY I WYTRWAŁOŚCI :) MILE SPĘDZONEGO DNIA