hej kochane:-) własnie z nudow podliczylam moje dzisiejsze kalorie łącznie z kolacja,ktora zjem i wiecie co wyszlo mi 1000kcl i byly to normalne pełnowartosciowe posiłki, plus orzechy,migdaly ktore maja wiecej kcl, wiec
Tak sobie mysle czemu pod ostatnim wpisem wiekszosc stwierdzila,ze kobieta ktora ma prace siedzaco powinna zjesc tyle kcl,i dziwilyscie sie tym ze jestem w szoku ze mozna tylko zjesc, suma sumaru musialabym zjesc jeszcze ok dwa razy tyle co do tej pory wtf?chyba bym pękła i żygła
Inna_1
23 marca 2014, 23:56Najważniejsze to nie głodzić się!
creeda
23 marca 2014, 18:031000 to absolutne minimum na redukcji wg mnie... uważaj.. bo potem będziesz tyła od listka sałaty.
sylwia3108
23 marca 2014, 17:32ważne że jesteś najedzona bo przecież nie oto chodzi żebyś się opychała a dobrze czuła;)