W końcu wybrałam się na zajęcia z których nie uciekłam, spociłam się jak dzika świnka ale było suuuuper pomimo tego że chrzaniłam kroki hihihi..... o czym mowa??/ TAK, TAK MOWA O ZUUUUUMBIE :)))) Po godzinnych zajęciach tanecznych poszłam po śmigać na siłowni i to tam chyba przegięłam bo bolą mnie ramiona i nogi albo to tak z zumby hmm nie wiem ale było warto i nie żałuje i wiem że nie warto sie tak szybko poddawać jeee :)))
Waga w tym miesiącu stoi ale jak zepne pośladki to maj będzie pozytywny z cyferkami na wadze, tymbardziej że mam wspierać młodsza siostrę, czyli mam kompana :) O mamie nie wspomnę bo jej na blacie wyskoczyło 93 kg przy wzroście 157cm ale ona ma taki tryb życia fotelowy i teraz bez pracy a wiadomo jak to po 50tce chormony szaleją a do lekarza nie chce iść więc ja się w jej przypadku poddaje i niech se sama radzi bo jej wołami nie zaciągnie się i nie zmieni mentalności..
Teraz jeszcze o niej troszke pomarudzę bo młoda przez tydzien była w klinice na badaniach chormonalnych tak jak ja dwa lata temu i matka nie umiała sie o nic lekarzy zapytac nic załatwić bo jak by miała się o coś dopytać to wolała uciec albo mnie wypchac żebym się wszystkiego dowiedział bo ona nie chciała gadac albo ją pażyło czy wstyt jej było jo nie wiem nie ogarniam tego tematu i nie rozumiem jej :/ Młoda powiedziała że chciała by żebym to ja była jej prawnym opiekunem bo co załatwić to ja lece no alenie wszędzie się da tak jak dzisiaj... Czuje że zas ja będe musiała z młoda leciec do lekarza pierwszego kontaktu z tymi wypisami i do ginekolorzki bo matka z nia nie pójdzie i nie załatwi nic ehs................
Dobra koniec monologu bo itak nikt tego nie czyta ani nie komentuje.... buśka
MonikaSeget
3 maja 2013, 08:47Kochana, patrz pozytywnie. Ja nie mam rodzeństwa, moja córka też jedynaczka. Ech.... błąd, błąd, błąd! Doceniaj posiadanie siostry i patrz na to w ten sposób, że jesteś POTRZEBNA :)
jestemaleznikam
1 maja 2013, 13:53Młodszym rodzeństwem trzeba się opiekować, w różny sposób więc świetnie że twoja siostra ma w tobie wsparcie :)
gruszkin
1 maja 2013, 09:04Ile lat ma twoja sis? Kochana, jednak może spróbuj ruszyć mamę z nastawieniem egoistycznym, bo przy takim trybie życia prędzej czy później będzie wymagać opieki, a po co prędzej jak przy niewielkich zmianach w życiu można później, a potem to ty będziesz ją dźwigać i dasz radę te 97 albo więcej? Wiem, ze teraz jest samodzielna, ale to nie trwa wiecznie, ja takimi argumentami zmusiłam swoją mamę do ruchu, a waży ponad 100 ;( i ma 74 lata, ale dotarło do niej, że to nie jest tylko jej sprawa, ale otoczenia. A twoja mama jest młoda i może wiele zmienić, a co teraz wypracuje, to będzie miała łatwiejszą starość, a wy też będziecie miały łatwiej. Więc nie myśl więcej, że to tylko jej sprawa, chyba, że nie masz zamiaru się nią opiekować, kiedyś. Zdrówka dla siostry, oby jej zbytnio nie namieszali w hormonach, bo mi kiedyś namieszali i stąd się zaczęły problemy z wagą. :*
irena.53
1 maja 2013, 00:18Ja Twój pamiętniczek przeczytałam dzisiaj pierwszy raz i widzę, że masz troche nieciekawie , ale masz siostrę i to jest wazne ,masz przyjaciela, a jak masz smutki z tego powodu, to - to wiesz co ja robię ? Ja jestem bardzo zaprzyjaxniona z tym NAJWIĘKSZYM - mówię o Bogu, bo w życiu mało miałam dobroci i przyjaźni, a ON jest zawsze i wspiera. Ufam MU bezgranicznie, a ON spełnia moje prosby i potrzeby i to jest najpiekniejsze i najważniejsze. Długo by mówić ,,,taka wierność opłaca się , a JEGO przykazania nie są uciążliwe. Dzielę się z Toba miłością i napełniam Cie siłą i nadzieją , pa , całuski
wojnierz
30 kwietnia 2013, 23:12ja przeczytałam :) dobrze że siostra ma ciebie :)
uczulonanaswiat
30 kwietnia 2013, 23:06wiesz, ja mam to samo z sis, moja mama niby taka ''oszczekana'' owszem ale do nas, ale jak coś się ma załatwićl, cos ma zapytać, to nie, ja muszę z moja młodą lecieć... także 100% Cie rozumiem. Tylko ,że moja mama ma 39 lat , 62 kg w ciele, a hmm leniwa jak hmm ;)))) ehmm, no nic , my nie miałysmy nikogo, trzeba pomóc tym młodym ;) pozdrawiam ;)