Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga STOP
22 lutego 2013
No i stało się waga stanęła i ani róż ... napady zżarcia i właśnie wpierdzielam selera naciowego. Od poniedziałku jakieś bardziej radykalne zmiany bo cos mi się ta dieta posypała i nie jem tak jak powinnam, mam jakiś wstręt do sałatek nie mam weny do gotowanie i w ogóle chyba chęci do życia .... wszystko mi się pieprzy... ludzi na masaże nie ma kasy nie ma a tu jeszcze żeby było mało to w środe nie wyrobiłam na zakręcie u siebie pod domem i wjechałam sąsiadowi w dupe( on ma tylko lekko zderzak zarysowany a ja mache do wymiany, nowy reflektor, jakies ustrojstwo co jest między światłam i próg do klepania) no wam mówie maaaasakra dostaje od losu z każdej strony wpierd..l i nie wyrabiam.. normalnie nie wyrabiam. Załamka.....
Julia551
23 lutego 2013, 10:35No to witaj w klubie!;*
Skorupaa
23 lutego 2013, 02:28Będzie dobrze (taki banał...). Ale serio-przecież nie może być cały czas pod górkę...
kasia2666
22 lutego 2013, 21:44witaj w klubie