Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Będzie zle


Jutro wazenie i czuje ze to będzie moja wielka porażka.
Cały tydzień jadłam słodkości... Niby każdego dnia tylko troszkę ale czuje ze moja jutrzejsze wazenie to uwzględni. Pewnie waga pójdzie w górę a nie w dół.
Najwyższa pora aby sie wziasc w garść.
Ja juz dłużej nie chce i nie mogę być taka wielka.
Mam tyle świetnych ciuchów, i co? W nic to moje wielkie dupsko sie nie chce zmieścić. No i jeszcze następnym powodem do pozbycia sie kilogramów jest wyjazd do Polski. Nie mam ochoty wysluchiwac głupich komentarzy na temat mojej wagi, a sporo mi jej od ostatniego wyjazdu przybyło.
Najgorsze jest to ze nie potrafię sie zmobilizować. Ciagle mi sie nie chce ćwiczyć i czuje sie notorycznie zmęczona.

Chyba sie starzeje.


  • GoodWoman

    GoodWoman

    7 grudnia 2012, 09:33

    Hej relax. U mnie tez teraz masakra, mikolajki, swieta ktore uwielbiam, ale niestety caly grudzien zwiazany z ciachami, ciastami, lakociami. Stwierdzilam ze sie nie bede stresowac i na maksa wroce do diety od stycznia, nie ma co noworoczne postanowienie. :-D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.