Dzisiaj jakoś źle spałam, już przed 4 godziną nie mogłam spać , a przedtem też 2 rázy budziłam się do toalety . Do tego bylo mi zimno a na oknech leżał śnieg.
Co prawda jeszcze o 5.30 usnęłam na godzinę, ale dzień będzie ospały . Już teraz trzęsą mnie nerwy, chyba sobie wezmę tabletkę.
W kominku páli się sosnowe drewno, bo elektryczne ogrzewanie domu nie działa , chyba będzie trzeba kupić nowy kocioł. Nowy wydatek.
Jedynie kociska działają jak zawsze , dostaly jeść i śpią , gdzie się dá : jeden na tapczanie, inny na wiadru na śmieci , dalsze w koszyczku itd .
Ja siedzę przed kominíkem , bo tylko tutaj jest ciepło. Mąż wyjechał służbowo i jestem sama , tylko wnuk, co mieszka o piętro niżej, przyszedł pożyczyć paprykę, bo gotuje kurczaka na papryce.
Śniadanie już mám za sobą, omlet byl Dobry, nawet nie dojadłam . Zostało trochę na później .
P.s. Araksol namalowała śliczny obrázek dmuchawców, miło popatrzeć rano 🤗 na coś pięknego 😍
tara55
25 kwietnia 2024, 11:10Namalowałaś śliczny obrazek Ciebie i śpiących kotów przy kominku. To wiadro i kosz zachwyca mnie. Jakież to oczywiste i naturalne. Słonecznego dnia życzę. 🤗
dorotamala02
19 kwietnia 2024, 10:48U mnie tez zimno ale bez śniegu, koty to się umieją ustawić w wygodnym życie. Pięknie maluje Araksol, zawsze chętnie patrzę na jej prace i wiersze też lubię .Pa:)))