Chodziła do mnie Ukrajinka sprzątać .uciekła przed wojną z 2 dziećmi - starszy syn chodził do czeskiej podstawówki , młodszy syn do czeskiego przedszkola . Pani zarabiała na życie sprzątaniem .
Przed tygodniem nie przyszła , napisahła mi tylko, że jedze do Budapesztu, bo tam w szpitalu leży jej bardzo chora matka , która też tam pracuje .
Dzisiaj miała przyjść , ale nie odezwała się , telefon nie wydzwania , tylko wydaje jakiś dziwny dźwięk . No nie wiem co się stalo , može coś złego , bo też jej mąż na froncie též już się prawie 2 miesiące nie odezwal …
Dziewczyny , mámy łatwe , spokojnie i bezpieczne życie …
ckopiec2013
11 sierpnia 2023, 15:04Współczuję tym ludziom, trudny okres mają.
dorotamala02
11 sierpnia 2023, 14:06Bardzo jej współczuję i życzę aby wszystko się dobrze ułożyło. To prawda że jest nam dobrze ,doceniajmy to. Pozdrawiam:)))